- Tak się niestety stało, że dzisiaj nie wypadłem najlepiej. W pierwszym wyścigu rozwalił mi się najlepszy silnik, który w ostatnim spotkaniu bardzo mi odpowiadał. Użyłem drugiego motocykla, który dzisiaj kompletnie nie pasował, bo tor był twardszy. W trzecim wyścigu wziąłem trzeci motocykl i było już zdecydowanie lepiej, bo wygrałem z Emilem Sajfutdinowem bieg na 5:1. W ostatnim wyścigu potoczyło się tak jak się potoczyło, nie miałem już dużo szybkości. Popełniłem błąd, który kosztował mnie stratę punktów. Nie chciałem też za dużo zmieniać, bo we wcześniejszym biegu wygraliśmy drużynowo podwójnie. Zakończyłem zawody po czterech biegach i nie miałem już możliwości pokazania się z dobrej strony. Zrobię na pewno wszystko żeby w kolejnym meczu wypaść lepiej niż dzisiaj - mówi Przemysław Pawlicki.