Drużynowy mistrz świata szturmem wdarł się na 3 miejsce podczas GP w Malilli i potwierdził, że sezon 2015 jest dla niego jak na razie świetny.
Lindbaeck ma nadzieję, że doda do swojego CV kolejny sukces podczas indywidualnych mistrzostw Szwecji w Hallstavik.
Najprawdopodobniej jego najważniejszym występem w tym roku będzie GP Challenge w Rybniku, które odbędzie się 5 września. Ukończenie zawodów w czołowej trójce, dałoby Linbaeckowi powrotny bilet do cyklu GP po dwuletniej przerwie.
Jazda w Malilli z dziką kartą, była dla Antonio zabawą, jednak on twierdzi, że jest gotowy do walki o najwyższe cele.
Szwed powiedział: Wejście z dziką karta jest trochę łatwiejsze, ponieważ nie odczuwa się takiej presji, z jaką zmagają się Ci, którzy jeżdżą przez cały sezon. Jednak wciąż chcę być w GP i wciąż chcę być mistrzem świata. Moim celem jest powrót do cyklu w przyszłym roku i spróbować to osiągnąć.
Jeszcze sporo czasu do GP Challenge. Mam wiele zawodów do końca sezonu, ale czekam na występ w Rybniku.
Chcę być w GP i potrzebuję jazdy na tym poziomie. Mam za sobą dobry cały sezon. Utrzymam to i będę skoncentrowany. Wciąż jest sporo do końca sezonu i mam nadzieję, że Challenge będzie dla mnie dobre.
Lindbaeck jeszcze nigdy nie został indywidualnym mistrzem Szwecji, ale będzie musiał zmierzyć się z wielką konkurencją w postaci broniącego tytułu Tomassa H Jonassona i Andreasa Jonssona, który będzie występował na swoim domowym torze z Eliteserien.
Drużynowi mistrzowie świata - Freddie Lindgren, Peter Ljung i Linus Sundstrom, także będą rywalizować w Hallstavik.
Rio Rocket chciałby ustrzymać swój fantastyczny impet i zdobyć najważniejszą indywidualną nagrodę w Szwecji. Antonio powiedział: Wciąż czekam na swój pierwszy tytuł. Poprzednio byłem drugi i teraz chcę to wygrać!