Mistrzowie Polski jadą do stolicy Podkarpacia, aby powalczyć i wywieść chociaż bonus, który jest im niezwykle potrzebny, wiedzą, jaka jest stawka i o co jadą. Gorzowianie w tym sezonie nie wygrali żadnego meczu na wyjeździe, tym bardziej wcale nie będzie im łatwo. W zespole gości brakuje liderów, takich z prawdziwego zdarzenia. Niels Kristian Iversen na dniach zdobył tytuł Indywidualnego Mistrza Dani, jest to dobry prognostyk przed tym spotkanie. Na Jancarzu radzi sobie dobrze, na wyjazdach jednak zawodzi, ale zapewne powalczy. W parze z Pukiem pojedzie Linus Sundstroem, zawodnik ten w meczu z Wrocławiem miał przebłyski, wraz z Iversenem potrafili wygrywać ważne wyścigi. Punkty Szweda w tym spotkaniu będą niezmiernie ważne, jedno jest pewne podobnie jak Niels, Linus powalczy. Matej Zagar w 2008 roku był zawodnikiem Stali Rzeszów, wiec Słoweniec może być jednym z liderów w zespole Stanisława Chomskiego. Tomek Gapiński w ostatnim spotkaniu był solidną drugą linią, teraz też musi pokazać się z dobrej strony. Ma do udowodnienia włodarzą i kibicom, że nadaje się do tego, żeby jeździć w Ekstralidze. Krzysztof Kasprzak w tym sezonie nie pokazał w sumie nic, miał być bohaterem, kibice pokładali w nim największe nadzieje a tymczasem Kapitan żółto- niebieskich, radzi sobie słabo. Podobno nadzieja umiera ostatnia, ale ten rok zdecydowanie do Kasprzaka nie należał, przy Hetmańskiej raczej pokaże niewiele. Bartek Zmarzlik to solidne ogniwo drużyny, chodź i on ma na swoim koncie drobne wpadki. To kibice z miasta nad Wartą zapewne mu je wybaczą. Od samego początku ratuje honor drużyny. Dwoi się i troi, sam jednak nie jest w stanie nic zrobić. Adrian Cyfer również w tym roku zawiódł. Miał co prawda przebłyski formy, ale były one raczej mizerne. Chyba czas odpokutować? Dla gorzowian kończy się sezon, niebawem będą oni zabierać się za budowę składu na przyszły rok. Tym bardziej zawodnicy muszą się postarać i pokazać, że są oni warci tego, aby nadal reprezentować barwy żółto-niebieskie.
W drużynie Żurawi pewnym i solidnym punktem jest Greg Hancock, Mistrz Świata z 2014 roku, na pewno nie odda żadnego punktu. Amerykanin może ,,fruwać'' po rzeszowskim owalu, wtedy nic i nikt nie będzie w stanie mu przeszkodzić. Karol Baran to raczej ,,średniak'', ale na swoim u siebie może napsuć nie jednemu krwi. Dawid Lampart nie raz udowodnił, że u siebie jest w stanie wygrywać z nawet najlepszymi. To i tym razem nie powinien zawieść oczekiwań fanów. Peter Ljung, cóż zawodzi, co prawda został on podany w awizowanym składzie, jednak prawdopodobnie w jego miejsce pojedzie Kenni Larsen, który po kontuzji jeszcze się nie odnalazł. ,,Zawalił'' spotkanie w Tarnowie. Teraz powinien dostać szansę, aby udowodnić, że jak najbardziej zasługuje na miejsce w skladzie. Zwlaszcza, że na początku sezonu jechał w miarę dobrze. Peter Kildemand jedni go lubią, inni nienawidzą, jeździ agresywnie, czasem powoduje upadki swoje, lub rywali. Duńczyk to walczak, jakich teraz już mało. Pająk boryka się z bólem ręki, wiec jego występ to niewiadoma. W ostatnim czasie odpuścił SEC w Kumli, nie wziął udziału w Derbach Południa, i nie wystartował IM Danii. Nadal odczuwa ból. Czy pojedzie przeciwko Stali Gorzów? Dowiemy się jutro. Artur Czaja wychowanek Włókniarza Częstochowy miał być mocnym punktem, tymczasem ma słaby sezon, boryka się z problemami. Rzeszowianie nie muszą się jednak martwić, bo w swoich szeregach posiadają Krystiana Rempałe, który stara się jak może. Udany występ zaliczył w zeszłą niedzielę w Tarnowie. Tym bardziej na swoich ,,włościach'' może namieszać i pokrzyżować plany gościom.
Ciężko wytypować wyniki, obie drużyny mają nóż na gardle wiedzą, o co jadą. Rzeszowianie, jeśli pojadą w składzie z Pająkiem, mogą to wygrać, mają też atut własnego toru. Kto wygra? Tego dowiemy się już jutro.
Awizowane składy:
MONEYmakesMONEY.pl Stal Gorzów
1. Niels Kristian Iversen
2. Linus Sundstroem
3. Matej Zagar
4. Tomasz Gapiński
5. Krzysztof Kasprzak
6. Bartosz Zmarzlik
PGE Stal Rzeszów
9. Greg Hancock
10. Karol Baran
11. Dawid Lampart
12. Peter Ljung
13. Peter Kildemand
14. Artur Czaja