Miniony sezon był dla bydgoskiej Polonii pełen wzlotów i upadków. Pierwsze emocje kibicom zafundowali działacze, kiedy start bydgoskiego zespołu w rozgrywkach Nice PLŻ był zagrożony. Jednak działacze stanęli na wysokości zadania i bydoski zespół otrzymał licencje nadzorowaną na starty w sezonie 2015.
Przed sezonem do zespołu bydgoszczan dołączył Andrey Kudriashov i Robert Miśkowiak. Kadra zespołu na papierze wyglądała dosyć solidnie, tym bardziej, że formacje seniorską wzmocnił jeszcze kończący wiek juniora Szymon Woźniak. Jednak to co było wzmocnieniem w bydgoskim zespole, okazało się również bolączką, ponieważ para młodzieżowa przedstawiała się w osobie Bartosza Bietrackiego oraz Karola Jóźwika, którzy pomimo swojego doświadczenia i tak nie gwarantowali pewnej zdobyczy punktowej.
Poloniści rozpoczęli sezon dosyć nieoczekiwanie od zwycięstwa w Gnieźnie. W tym meczu nie wystartował Szymon Woźniak, który został odsunięty przez słabe wyniki na poczatku sezonu. W późniejszej częscie sezonu rotacja składem miała bardzo duży wpływ na wyniki zawodników. W meczu ze Startem, bydgoscy juniorzy zdobyli w sumie 8 punktów i to był najlepszy start tej pary. Pierwszą porażkę bydgoszczanie odnieśli 10 maja na Łotwie ulegając tamtejszemu Lokomotivowi 54:36. 24 maja bydgoszczanie doznali pierwszej porażki na własnym sezonie w rozgrywkach Nice PLŻ ulegając zdecydowanie lepszu zespołowi MDM Komputery Ostrovia Ostrów Wielkopolski. W meczu w Krakowie trener Woźniak postanowił skorzystać z instytuacji gościa. W tej roli wystapił Dawid Krzyżanowski z KS Toruń. Krzyżanowskiego zastąpił później Dominik Kubera z Unii Leszno, który współtworzył parę z bydgoskim wychowankiem Patrykiem Rydlewskiem. Od tego momentu jazda juniorów w bydgoskim zespole nie była już pięta achillesową. Poloniści zakończyli fazę zasadniczą na czwartym miejscu odnosząc 5 zwycięstw i 7 porażek.
W Play-Off zawodnikom z klubu przy ulicy Sportowej 2 przyszło się zmierzyć z Lokomotivem Daugavpils. Mecz w Bydgoszczy zakończył się remisem, a w Daugavpils pewnie zwyciężył Lokomotiv i to on awansował do finału Nice PLŻ. W dwumeczu tym z dobrej strony zaprezentował się Damian Stalkowski, który w tym sezonie stawiał pierwsze kroki na żużlowych torach. Damian jest zawodnikiem, który może przynieść bydgoskim kibicom wiele radości w najbliższych latach.
Podsumowując miniony sezon dla bydgoskiej Polonii był bardzo udany. Ale nadal nie wiemy jak będzie wyglądać przyszłość bydgoskiego zespołu, bo cały czas czekamy na nowego właściciela, którego powinniśmy (oby) poznać w najbliższych dniach. Dlatego wbrew pozorom teraz jest najważniejsza część sezonu przed Polonistami. Trzymajmy kciuki by Prezydent Miasta - Rafał Bruski podjął dobrą decyzję, czyli taką która pozowoli klubowi wypłnąć na otwarte morze i pozbyć się balastu w postaci długów.