We wczorajszych zawodach kwalifikacji do MŚ w ice speedwayu Szwed Daniel Henderson zajął 8 miejsce i uzyskał awans do Ice Gladiators Challenge.
Awans do Challenge'u jest dla Hendersona sukcesem, choć nie obyło się bez trudności. Jak zawody ocenia sam zainteresowany? - Bardzo dobrze. Powinienem był zdobyć punkt więcej, który straciłem przez defekt motocykla, kiedy zerwał mi się łańcuch.
Stracone punkty spowodowały, że Henderson wypadł z ósemki premiowanej awansem. Okazało się jednak, że kwestia uzyskania kwalifikacji przez Hendersona rozstrzygnie się w biegu dodatkowym z Jimmym Olsenem. Zawodnik przyznał się, że obawiał się tego biegu. - Byłem bliski łez. Jednak udało mi się dobrze wystartować, co pozwoliło mi wygrać bieg. Problem był nie tyle w motocyklu, a w lodzie, który był bardzo źle przygotowany. Kiedy kładłem motocykl w łuku, lód uderzał mi po łańcuchu.
Zawody Challenge odbędą się w Stromsund. Daniel Henderson stanie przed okazją wywalczenia sobie miejsca w czołówce światowego ice speedwaya. Swoje szanse Szwed ocenia na spokojnie. - Zawody w Stromsund będą trudne, myślę jednak że przy dobrym dniu może mi się udać. Gdyby się nie udało, to będę się starał o dziką kartę.
Warto wspomnieć, że Szwed jest jednym z nielicznych zawodników ice speedwaya, którzy uprawiają również żużel klasyczny - W sezonie jeżdżę w Elitserien, w drużynie Smederny. W sumie obydwa rodzaje sprawiają mi dużą przyjemność.
Tomasz Jastrzębski (za: inf. własna)