Norbert Kościuch (Polonia Piła): Raczej nie jestem zadowolony ze swojej zdobyczy. Wstydu dzisiaj nie było i sądzę, że jesteśmy w stanie wygrywać na wyjeździe. Chcemy po prostu robić swoje i czerpać z tego radość, a co z tego będzie, to się okaże.
Bjarne Pedersen (Polonia Piła): Sądzę, że jesteśmy zadowoleni z występu. Łódź jest silna na własnym torze i wszyscy byli dobrzy. Nie jest to mój ulubiony tor, czułem się dobrze, jak zwykle i zdobyłem sporo punktów, ale mam dobre silniki w tym sezonie i pracują dobrze. Jest to długi sezon, ale sądzę, że zaliczyliśmy dobry start sezonu. Przed tygodniem wygrana, dzisiaj porażka, za tydzień mecz w Gdańsku i uważam, że jest to bardzo dobry początek.
Rory Schlein (Orzeł Łódź): Oczywiście był to pierwszy mecz u siebie od tego ogromnego wypadku. Najważniejsze jest zwycięstwo, nieważne ile punktów. Wygraliśmy i mamy kilka punktów w tabeli. Miałem trochę obawy. Jak zwykle przed meczem jest nerwowo, ale dzisiaj był wyjątkowy dzień, ponieważ pierwszy mecz po dużym wypadku i do tego przyszło wielu ludzi, co jest dobre. Dobrze startowaliśmy, jak zwykle i walczyliśmy, co jest najważniejsze. Na trzecim łuku było bardzo niebezpiecznie, ponieważ jak zwykle lali tam za dużo wody, a nie potrzeba aż tak wiele. Prosimy o delikatne polanie, bo może być niebezpiecznie, jeśli jest zbyt mokro. Problemy mieli Puszakowski i Jamróg. Niektórzy powinni myśleć trochę lepiej.
Adrian Gała (Orzeł Łódź): Szczerze mówiąc... szału nie było, bo 3 z bonusem to mało, ale też brakowało mi trochę szczęścia, bo dotknąłem taśmy, ponieważ chciałem za szybko wystartować, a defekt... niestety elektryka zawaliła i już na starcie miałem problem. Cóż... mam nadzieję, że w następnych meczach, jeśli będę miał możliwość będzie lepiej. W 1 lidze jest wysoki poziom i nie jest tak, że tutaj są jacyś słabeusze. W każdej lidze jest trudno walczyć o punkty.