Jak przyznaje sam zawodnik, czuje się on już dobrze na toruńskiej Motoarenie. Po pierwszych jazdach sprzęt Martina Vaculika też jest już spasowany, mimo tego, że w sobotnich zawodach Słowak zanotował dwa defekty - Bardzo dobrze, dzisiaj na pierwszym silniku na którym jechałem jest on bardzo dobrze spasowany. Tylko później akurat mi się zatarł. Drugi silnik trzeba jeszcze dopracować ale generalnie jest ok ? uspokaja Martin Vaculik.
Karawana Speedway Best Pairs jedzie dalej i w kolejnej rundzie zawita do niemieckiego Landshut. Zawodnik Get Well Toruń bardzo optymistycznie patrzy na te zawody - Bardzo dobrze patrzę na te zawody, tor w Landshut jest fajny i cieszymy się na tę imprezę.
W sobotę Indywidualny Mistrz Europy z 2013 roku reprezentował barwy Boll Team. W zespole miał okazję startować z Patrykiem Dudkiem i Nielsem K. Iversenem, jak przyznaje z jednym i z drugim na torze czuje się świetnie - Oni obaj są profesjonalistami, obaj są świetnymi zawodnikami, z jednym i drugim jeździ mi się bardzo fajnie.
Kibiców toruńskiej drużyny martwi czy silnik, który zatarł Martin Vaculik był tym najlepszym przygotowanym na mecze w Toruniu - Mam trzy takie silniki i jeden z nich dziś się zatarł ale będzie szybko naprawiony, to nie jest jakiś duży problem ? rozwiewa wątpliwości Martin.
Nowy nabytek toruńskiego klubu na koniec dodał jeszcze, że nawierzchnia na Motoarenie nie różni się od tej jaką kibice mieli okazję oglądać w ubiegłym sezonie.