Przed starciem obydwu drużyn, warto prześledzić, jak wyglądały one w przekroju historycznym.
Do 2012 roku tarnowska i leszczyńska Unia rozegrały w sumie 42 pojedynki; 21 razy obie drużyny spotkały się ze sobą na owalu w Mościcach i również 21 razy stanęły naprzeciw siebie na ?Smoczyku? w Lesznie. Bilans tych pojedynków był o wiele bardziej korzystny dla ?Byków?, które do tego roku wygrały aż 24 spotkania. Sytuacja odwróciła się w kolejnym sezonie, kiedy to Unia Tarnów pokonała swoich leszczyńskich rywali zarówno na ich owalu w Wielkopolsce, jak i na własnym podwórku w Tarnowie. Był to rok tuż po zdobyciu przez ekipę z Małopolski tytułu drużynowego mistrza Polski. Tarnowskie ?Jaskółki? przystępowały więc do sezonu w roli obrońcy tytułu. Obie drużyny zakończyły sezon 2013 w pierwszej szóstce Ekstraligi, jednak to tarnowianie byli wyżej ? zdobyli kolejny krążek, tym razem brąz.
Kolejny rok przyniósł świetne występy żużlowców z Tarnowa w rundzie zasadniczej, pokonali oni wtedy leszczynian aż dwukrotnie, zarówno u siebie, jak i na wyjeździe. Aczkolwiek, to właśnie zawodnicy ich imienniczki z Leszna wyeliminowali ?Jaskółki? z walki o złoto. Sami w finale ulegli tylko Stali Gorzów i zakończyli sezon ze srebrnym medalem mistrzostw Polski. W ubiegłym sezonie ?Byki? pokonały ?Jaskółki? zarówno w Tarnowie, jak i u siebie. Był to bardzo udany rok dla leszczynian. Czyż można bowiem powiedzieć inaczej o sezonie, który kończy się złotym medalem drużynowych mistrzostw Polski?
W sobotę dwie Unie zmierzą się po raz 51. Choć bilans pojedynków układa się korzystniej dla ?Byków?, które w sumie wygrały aż 28 pojedynków, to jednak gospodarze też będą chcieli po pierwsze: zatrzeć niemiłe wrażenia po meczu inauguracyjnym w Grudziądzu, po drugie: obronić własną twierdzę, a po trzecie - sprawić radość swoim kibicom. A to zawsze mocne argumenty.