Zostań naszym Fanem!
ZALOGUJ SIĘ: 
Polecamy
Granica zdrowego rozsądku
 23.04.2016 10:43
Wczorajszy mecz pomiędzy Fogo Unią Leszno a Get Well Toruń dostarczył sporo kontrowersji za sprawą Petera Kildemanda. Duńczyk jechał z poważną kontuzją żeber. Do czasu meczu nie było jeszcze pewne czy zawodnik z kraju Hamleta w ogóle wystąpić. Kierownictwo Fogo Unii Leszno postanowiło jednak wystawić Kildemanda aby ten pomógł jak się da swojej drużynie.

To nie pierwszy raz kiedy zawodnik jedzie w zawodach podczas, gdy tak na prawdę nie powinien nawet wsiadać na rower. Żużlowcy to ludzie ze stali o mocnych charakterach, którzy dużo dalej mają przesuniętą granicę tolerancji na ból. Były już przypadki, że zawodnik jechał ze złamanym obojczykiem, palcem czy żebrami. Dla normalnego człowieka jest to nie do pomyślenia. W tej sytuacji ogromną rolę powinni odgrywać lekarze zawodów, którzy powinni miecz pieczę nad bezpieczeństwem zawodnika kontuzjowanego i innych jeźdźców. Przykładem jest rok 2007 kiedy to podczas Grand Prix Szwecji w Eskilstunie Nicki Pedersen nie opanował motocykla i przewrócił Wiesława Jaguś. Wychowanek Apatora upadł bardzo niebezpiecznie na tor, wyglądało to koszmarnie. W parkingu zawodnik upierał się jechać dalej mimo, że miał "bałagan w oczach". Lekarz zawodów jednak nie dopuścił Polaka do dalszej jazdy. Jak przyznał po zawodach, Wiesław Jaguś, to nic nie pamiętał ze zdarzenia po upadku. Ani samego upadku ani tego, że chciał dalej jechać w zawodach. To tylko pokazuję, że gdzieś musi być ktoś to czuwa nad rozsądkiem ponad emocjami.

 

Wczoraj rozpętała się dyskusja, czy Peter Kildemand powinien jechać w zawodach. Jak sam przyznał, nie mógł złapać tchu i miał problemy z jazdą na motocyklu o czym boleśnie się przekonał Igor Kopeć-Sobczyński. Swoje oburzenie na Facebooku wyrażał Przemysław Termiński - Może jednak Kildemand, który ma połamane żebra i nie jest w stanie utrzymać motocykla, nie powinien być dopuszczony do jazdy?! Czekamy aż kogoś zabije?!
Wiele goryczy w słowach Senatora RP pojawiło się też po chwili -  Podobno Kildemand nie jest w stanie jechać. Ciekawe. A może adrenalina dożylnie, dwa Tramale i niech go przywiążą do motocykla. Da radę!
Na szczęście młodemu torunianinowi nic poważnego się nie stało i nie złamał obojczyka jak przepowiadano.

 

Głos w tej sprawie zabrał również na twitterze Wojciech Stępniewski, który skrytykował decyzję o dopuszczenia Duńczyka do zawodów - Dopuszczanie do jazdy zawodników w stanie, w jakim jest Peter Kildemand przez lekarzy klubowych, daje efekt taki jak widać w relacji. Nieatakowany zawodnik nie potrafi utrzymać motocykla, przez co cierpią inni zawodnicy. Sprawa z pewnością będzie jeszcze wiele razy dyskutowana. Oby tylko ta dyskusja był merytoryczna i oby wyciągnięto właściwe wnioski.

 

W polskim żużlu, jest wiele absurdów do czego się już przyzwyczailiśmy jednak nie można dopuścić do tego aby na torze doszło do tragedii. Jest wiele wymagań i ustaleń dla klubów ekstraligowych. Regulamin jest dłuższy niż trylogia Sienkiewicza, ustala się aby programy w całej lidze były jednolite, aby każdy mechanik miał właściwą koszulkę a podprowadzające regulaminowe szpilki. Czas pochylić się nad ważniejszą rzeczą jaką jest bezpieczeństwo zawodników i w tej szalonej pogoni za wynikiem trzeba zwrócić się w kierunku zdrowego rozsądku. Czas ustalić, kto w zawodach może jechać a kto nie. I określić na podstawie zdrowych zmysłów co to jest "zdolność do jazdy".

Bartosz Lubiszewski (za: twitter.com)
Czy na pewno chcesz usunąć ten komentarz?
TAK NIE
Komentarze (11)
9 lat temu
Konto usunięte
W odpowiedzi na komentarz:
Konto usunięte
Toruń jak na taki skład lekko się skompromitował takie moje zdanie.
ale Termiński jest mega daremny, ośmiesza się takimi wypowiedziami bo za grosz nie zna żużla i zawodników, zero wiedzy, zero doświadczenia, sieje siarę Toruniowi tylko takimi osądami
  Lubię
  Nie lubię
9 lat temu
Konto usunięte
W odpowiedzi na komentarz:
Konto usunięte
Toruń jak na taki skład lekko się skompromitował takie moje zdanie.
Toruń się ogarnie, Miedziak wróci do akcji, Vaculik też, Holder się rozkręci ale każdy z nich jest też człowiekiem, będą mieć wpadki w meczach to oczywiste... kluczem jest Przedpełski, on musi się najszybciej pozbierać, wiadomo co robił w przeszłości, jego jazda i punkty szokowały, tego Toruń potrzebuje
  Lubię
  Nie lubię
9 lat temu
Ciągłe wstawianie go do biegów było totalna głupota /;i nie pozostaje mi nic innego jak tylko przepraszać
Sędzia z lekarzem też się nie popisali w /;tej sprawie
  Lubię
  Nie lubię
9 lat temu
Konto usunięte
W odpowiedzi na komentarz:
Konto usunięte
Po raz kolejny się okazało że nazwiska do końca w żużlu nie jeżdżą.
Takie nazwiska jak Hancock i Vaculik pojechały dobrze, na swoim poziomie. Natomiast Miedziński i Holder to już nie ten kaliber bo w ubr. słabo jechali a w tym dostali szansę i liczymy ,że będą punktować. A więc to jakby nie aż takie nazwiska. Paweł P. to już nazwisko i zawiódł. Ale najlepszym to się przytrafia więc powinno być lepiej w następnych meczach.
  Lubię
  Nie lubię
+1
9 lat temu
Konto usunięte
W odpowiedzi na komentarz:
Konto usunięte
Get Well Toruń dał ciała. Nie da się tego ukryć. Odniosłam wrażenie, że zbyt nerwowo jechali , a może to ja byłam zdenerwowana ?
Po raz kolejny się okazało że nazwiska do końca w żużlu nie jeżdżą.
  Lubię
  Nie lubię
+1
9 lat temu
Konto usunięte
W odpowiedzi na komentarz:
Konto usunięte
Toruń jak na taki skład lekko się skompromitował takie moje zdanie.
Get Well Toruń dał ciała. Nie da się tego ukryć. Odniosłam wrażenie, że zbyt nerwowo jechali , a może to ja byłam zdenerwowana ?
  Lubię
  Nie lubię
9 lat temu
Konto usunięte
W odpowiedzi na komentarz:
Konto usunięte
Termiński ty nie pajacuj głupkowato i nie czepiaj się Kildemanda tylko się ciesz że koleś nie pojechał i nie było Emila bo inaczej 60-30 byś miał w Lesznie
Toruń jak na taki skład lekko się skompromitował takie moje zdanie.
  Lubię
  Nie lubię
+1
9 lat temu
Konto usunięte
W odpowiedzi na komentarz:
Nie zależnie co myślimy o danej wypowiedzi ,jednak ja bym się cieszył jakby Kildemand nie pojechał bo to i tak nie zmieniłoby wyniku meczu. Cieszyłbym się a to dlatego bo nie byłoby tej niepotrzebnej kontuzji oraz cierpienia młodego zawodnika. Mając na uwadze ,że Nasz patron (patrz awatar) zginął przed wielu lat w podobnej sytuacji na torze.Tutaj los był bardziej łaskawy.
Puścili Kildemanda bo bali się Torunia i tego, że kolejny mecz w plecy -jak się okazało niepotrzebnie. Z drugiej strony nie dziwie się obaw UL bo gdyby Holder, Miedziński i Przedpełski pojechali na wyższym poziomie przynajmniej takim jak na MA to wynik meczu byłby zupełnie inny. Wystarczy spojrzeć na typowanie u nighta.
  Lubię
  Nie lubię
9 lat temu
Nie zależnie co myślimy o danej wypowiedzi ,jednak ja bym się cieszył jakby Kildemand nie pojechał bo to i tak nie zmieniłoby wyniku meczu. Cieszyłbym się a to dlatego bo nie byłoby tej niepotrzebnej kontuzji oraz cierpienia młodego zawodnika. Mając na uwadze ,że Nasz patron (patrz awatar) zginął przed wielu lat w podobnej sytuacji na torze.Tutaj los był bardziej łaskawy.
  Lubię
  Nie lubię
+2
9 lat temu
Konto usunięte
Termiński ty nie pajacuj głupkowato i nie czepiaj się Kildemanda tylko się ciesz że koleś nie pojechał i nie było Emila bo inaczej 60-30 byś miał w Lesznie
  Lubię
  Nie lubię
+3
© 2002-2024 Zuzelend.com