Do wczorajszego wypadku doszło w piętnastym biegu, w którym uczestniczyli Leon Madsen, Kenneth Bjerre, Greg Hancock i Adrian Miedziński. Do zderzenia trzech zawodników doszło na pierwszym łuku, w którym to Adrian podciął zawodnika z kraju Hamleta. Ten z kolei wjechał prosto w Amerykanina. Wykluczony został sprawca tego zamieszania czyli "Miedziak". Potrzebna była interwencja lekarza, gdyż Madsen długo nie podnosił się z toru. Ostatecznie zarówno Greg jak i Leon byli zdolni do powtórki biegu. Wielokrotny mistrz świata wyszedł bez szwanku, Madsen jednak miał trochę mniej szczęścia. Na obecną chwilę ma lekki wstrząs mózgu, jednak jak sam twierdzi i nie jest to nic poważnego i będziemy mogli go zobaczyć na kolejnej rundzie DMP już w niedziele 8 maja na meczu ze Spartą Wrocław.