Zostań naszym Fanem!
ZALOGUJ SIĘ: 
Polecamy
Peter Kildemand: Nie wiem dlaczego sędzia mnie wykluczył
 11.05.2016 16:28
Peter Kildemand świetnie rozpoczął sezon od wygranej w GP w Krsko, lecz w niedzielnym meczu pomiędzy Fogo Unią Leszno, a ROWem Rybnik, Duńczyk zdobył zaledwie jeden punkt, z pewnością chce o tym pojedynku zapomnieć.
Grzegorz Sokołowski sędzia zawodów wykluczył Duńczyka w tym spotkaniu aż 2 razy. Raz pierwszy było to w biegu numer trzy, gdy Duńczyk po wyjeździe z pierwszego łuku wyniósł się na zewnętrzną stronę toru zahaczył o niego Australijczyk Max Firicke , który upadł na tor. Drugie wykluczenie było w wyścigu dziesiątym, gdy na prostej startowej Peter zaatakował juniora ROWu Kacpra Worynę. Kildemand został ponownie wykluczony mimo, że młodzieżowiec nie upadł na tor. - Sędzia wykluczył mnie, aż dwa razy. Nie wiem dlaczego zostałem wykluczony w trzecim biegu, nawet Maxa nie dotknąłem. Zostałem wykluczony dwa razy i zdobyłem tylko 1 punkt  W ostatnim wyścigu wszyscy byliśmy bardzo szybcy, ale to ja byłem pechowcem, musiałem przywieźć zero. Byłem drugi, ostatni, drugi, ostatni i w końcu przyjechałem ostatni - powiedział Duńczyk   
  
Drużyna Mistrzów Polski jest bardzo silna na tak zwanym papierze, ale wyniki meczów z tego sezonu tego nie odzwierciedlają. Po przegranej z Ekantor.pl Falubaz Zielona Góra ekipa z Leszna chciała się poprawić i dać radość kibicom, ale spotkanie z ROWem Rybnik  zakończyło się remisem, ale przez większość zawodów to Rybniczanie minimalnie wygrywali i kontrolowali sytuację. - Nie pojechaliśmy na 100%, musimy o tym porozmawiać i popracować nad chemią, jeśli chcemy zwyciężać jako drużyna. Jeśli nie zostałbym wykluczony, może zdobyłbym punkt więcej i być może byśmy dzisiaj wygrali. Wygrana była blisko, myślę że sędzia podjął decyzje, które zadecydowały o wyniku.   
  
Peter Kildemand nie zaliczy początku sezonu do udanych, ponieważ już na starcie zaliczył dużą ilość upadków, był mocno poobijany. Teraz Duńczyk przyznaje, że z jego zdrowiem jest już dobrze.  - Z moim zdrowiem wszystko dobrze, nie ma co się tym tłumaczyć. To był po prostu bardzo zły dzień, bardzo pechowy. Czuję się dobrze, już dużo lepiej więc nie ma wymówek. Po prostu musiałbym pojechać lepiej   
  
W sobotę 14 maja na Stadionie Narodowym w Warszawie odbędzie się druga runda Speedway Grand Prix. W ubiegłym roku był to duży niewypał. Tegoroczne zawody będą dla "Pająka" debiutanckim startem  na PGE Narodowym. Zawodnik leszczyńskich "Byków" nie ukrywa, że nie może się doczekać występu w sobotnich zawodach. - Czekam z niecierpliwością na Grand Prix w Warszawie, nigdy tam nie byłem. Umiem robić dobre wyniki również na torach jednodniowych. Sezon jeszcze długi, dlatego pojadę do Warszawy zdobyć kolejne cenne punkty - zakończył.
Weronika Pizoń (za: inf. własna)
Czy na pewno chcesz usunąć ten komentarz?
TAK NIE
Komentarze (5)
9 lat temu
Bo miał pi/;dę pod oczami
  Lubię
  Nie lubię
9 lat temu
Konto usunięte
bo za długo ssie zastanawial czym zjesc wlasne baboki
  Lubię
  Nie lubię
9 lat temu
Jeżeli sam zawodnik bez własnej analizy nie wie dlaczego? został wykluczony nie świadczy to dobrze bo następnym razem odpukać możemy przeczytać wypowiedz nie wiem dlaczego wpakowałem go w dechy lub baloty.
  Lubię
  Nie lubię
+1
9 lat temu
Konto usunięte
Kildemand.Skończ pier.....,i zacznij jechać tak jak tego oczekujemy.
  Lubię
  Nie lubię
+2
9 lat temu
Konto usunięte
Coby tu nie mówić, to Peter "Gleba" Kildemand brak umiejętności nadrabia brawurą i efekty są jakie są, leży przynajmniej dwa dwa razy w meczu.
Trochę chłodnej głowy i rozsądku i będzie dobrze z tobą :)
  Lubię
  Nie lubię
+1
© 2002-2024 Zuzelend.com