Przed rokiem niestety zawody nie były najpiękniejszą żużlową imprezą w historii. Ekipa Ole Olsena po pierwsze nie zadbała o to aby tor w Warszawie był należycie ułożony, który już na treningu dostarczał zawodnikom wiele problemów. Owal na Stadionie Narodowym w dniu zawodów wytrzymał zaledwie dwanaście biegów. Jakby tego było mało, doszło do kuriozalnych problemów z taśmą startową, która nie działa a organizatorzy nie byli w stanie jej naprawić. Skutkowało to startem na zielone świtało. Poza tym sędzia zawodów Jim Lawrence też nie miał wtedy najlepszego dnia. Zawody przerwano i zaliczono po biegu dwunastym. Turniej po trzech seriach startów wygrał Matej Żagar przed Chrisem Harrisem a na najniższym stopniu stanął reprezentant Polski Jarosław Hampel. W ubiegłym roku tor miał długość 272 metrów i najlepszy czas wykręcił Matej Żagar, który przejechał cztery okrążenia w czasie 55,09 s. Tego roczny tor na PGE Narodowy będzie szerszy niż ten jaki mieliśmy w ubiegłym roku.
Do faworytów turnieju z pewnością należą ci zawodnicy, którzy są obyci w jeździe na torach jednodniowych, które swoją geometrią i długością przypominają tory angielskiej. A takim zawodnikiem z pewnością będzie Tai Woffinden, który po pierwsze zawsze świetnie jest przygotowany na zawody Grand Prix a po drugie dobrze radzi sobie na tych technicznych torach. Na tego typu obiektach bardzo ważny jest moment startowy a taki niemal do perfekcji ma opanowany Greg Hancock, który zawsze jest groźny przeciwnikiem i potencjalnym kandydatem do zwycięstwa. O zwycięstwo może też zawalczyć Chris Holder, który już wygrywał na torach jednodniowych, choćby w walijskim Cardiff. Jednak ostatnia dyspozycja Australijczyka pozostawia wiele do życzenia i będzie mu ciężko wskoczyć na podium w stolicy Polski. Rośnie za to forma drugiego ?Kangura?. Mowa tu oczywiście o Jasonie Doyle?u, który w polskiej lidze spisuje się coraz lepiej i z pewnością będzie chciał znów stanąć na podium turnieju po udanych zawodach w słoweńskim Krsko.
Jak zawsze wymagającym przeciwnikiem będzie Nicki Pedersen. Duńczyk ma ogromne doświadczenie z torów jednodniowych. Heroiczne zwycięstwo odniósł w ostatniej rundzie SGP Peter Kildemand. Zmagał on się wtedy z kontuzją, żeber i był bardzo skuteczny. Aż trach pomyśleć w jakiej będzie formie jak jest już prawie w pełni zdrowy. Kolejną szansę do występu w turnieju Grand Prix ma Fredrik Lindgren, który zastąpi Jarosława Hampela, który nie jest jeszcze w pełni sił do zmagań o tytuł Indywidualnego Mistrza Świata. Szansę ma dobry wynik ma nowy nabytek ROW-u Rybnik. Andreas Jonsson, bo nim mowa, poczyna sobie coraz lepiej na polskich torach i jest w stanie awansować co najmniej do półfinałów. Nicki Pedersen, to uznana marka w żużlu ale nie można zapomnieć o innym przedstawicielu kraju Hamleta. Niels K. Iversen to szalenie ambitny człowiek, który będzie chciał poprawić swoją lokatę w ?generalce?.
Antonio Lindbeack miał udany turniej w Krsko. W Warszawie pojedzie po raz pierwszy jednak Szweda stać na dobry występ a przede wszystkim na stworzenie kapitalnego widowiska. Popularny ?Toninio? zawsze robi dużo wiatru na torze. Kibice w Wielkiej Brytanii będą trzymać kciuki za drugiego swojego reprezentanta, Chrisa Harrisa. Przedstawiciel Synów Albionu w Słowenii wypadł bardzo słabo i wypadałoby się poprawić na Stadionie Narodowym. Ta sama historia jest w przypadku Mateja Żagara, który w swojej ojczyźnie, przed własną publicznością nie popisał. Słoweński komandos, nie może sobie pozwolić na kolejną wpadkę.
Najbardziej kibiców zgromadzonych na Stadionie Narodowym będzie ciekawiła postawa polskich zawodników. A tutaj w młodzieży siła! Największe doświadczenie ma Maciej Janowski i to on jest w stanie pokazać się z bardzo dobrej strony na torze czasowym. Dla Piotra Pawlickiego i Bartosza Zmarzlika będzie to absolutny debiut. Wychowanek Stali Gorzów i wychowanek Fogo Unii Leszno nie mieli jeszcze okazji startować na torze jednodniowym. Obaj zawodnicy są świetnie wyszkoleni technicznie a to z pewnością przyda się w Warszawie. Dla tych młodych zawodników to będzie bardzo ważna lekcja przed kolejnymi rundami na dużych obiektach. Z dziką kartą pojedzie wychowanek Falubazu Zielona Góra Patryk Dudek, dla którego będą to pierwsze zawody, w których jedzie nie jako rezerwowy. Dla zielonogórzanina będzie to wielkie wyzwanie ponieważ nie tylko pierwszy turniej SGP ale też tor na, którym nigdy nie startował.
Zawody w Warszawie to będzie kolejny test organizacyjny dla organizatorów. Tym razem musi wszystko wypalić. Zawody obejrzy blisko 54 tysiące kibiców, czyli znacznie więcej niż w Cardiff. Tym razem nie można ich zawieść. Polska reprezentacja na te zawody jest bardzo silna i można oczekiwać Polaków na podium, tylko czy udźwigną taką presję. Ogromny stadion, mnóstwo kibiców i nowe doświadczenie w zmaganiach o Indywidualne Mistrzostwo Świata. Dla kogo będzie to ?Sen o Warszawie? a dla kogo obraz Warszawy z hitu T-Love okaże się koło godziny 22:00.
Lista startowa:
1. Niels Kristian Iversen (Dania) #88
2. Peter Kildemand (Dania) #25
3. Andreas Jonsson (Szwecja) #100
4. Fredrik Lindgren (Szwecja)
5. Tai Woffinden (Wielka Brytania) #108
6. Piotr Pawlicki (Polska) #777
7. Chris Holder (Australia) #23
8. Antonio Lindbaeck (Szwecja) #85
9. Patryk Dudek (Polska) #16
10. Greg Hancock (USA) #45
11. Chris Harris (Wielka Brytania) #37
12. Nicki Pedersen (Dania) #3
13. Jason Doyle (Australia) #69
14. Maciej Janowski (Polska) #71
15. Bartosz Zmarzlik (Polska) #95
16. Matej Zagar (Słowenia) #55
Rezerwowi:
17. Maksym Drabik (Polska)
18. Paweł Przedpełski (Polska)
Sędzia: Krister Gardell
Początek zawodów:19:00