Poprawne spotkanie zaliczył Damian Baliński, który zdobył 6 punktów i 2 bonusy. ? Po pierwszym biegu byłem zadowolony, bo wszystko idealnie pasowało. Motocykl był szybki i mogłem nawiązać walkę z Martinem Vaculikiem. Później warunki na torze trochę się zmieniały. Mogłem skuteczniej szukać w ustawieniach, ale póki szło, to nie chciałem za dużo zmieniać. Później tego czasu nam zabrakło, bo jednak przeciwnik wysoko postawił poprzeczkę i nie mogliśmy nic zrobić, by skutecznie powalczyć o zwycięstwo. Jedziemy dalej, mecz przegrany, ale trzeba się pozbierać i walczyć skutecznie w kolejnych spotkaniach ? powiedział Damian Baliński.
Kolejny mecz rybniczan już 19 czerwca. ROW pojedzie wtedy do Poznania, gdzie w zaległym meczu II rundy PGE Ekstraligi zmierzy się z BETARD Spartą Wrocław.
? Liczyliśmy na to, że zwycięstwo zostanie w Rybniku. Trzeba jednak też sobie powiedzieć, iż zespół z Torunia jest bardzo silny. Rozjechali nas i tyle. Każdy na własnym torze chce wygrywać, a nam to się tym razem nie udało. Trzeba sobie to przeanalizować na spokojnie, zobaczyć gdzie popełniliśmy błędy i co poprawić, by w kolejnych spotkaniach było zdecydowanie lepiej ? oznajmił ?Bally?.
Pierwsze mecze tego sezonu nie były zbyt udane dla Balińskiego. Na tę chwilę wychowanek Unii Leszno widnieje w statystykach jako najsłabszy senior ROW-u. ? Ciągle szukam czegoś w silnikach, jak i w sobie. Jedno z drugim musi ze sobą współgrać. W niedzielę wyglądało to lepiej jeśli chodzi o wynik, ale ta druga część zawodów nie była dla mnie udana. Muszę pracować nad tym, by te błędy eliminować. Chcę być skuteczny od początku do końca zawodów ? zakończył Damian Baliński.