Przed DPŚ: Marek Cieślak: Nie zakładamy żadnego planu minimum. Interesuje nas tylko wygrana
23.07.2016 14:34
Już dzisiaj, późnym wieczorem ruszą zmagania w Drużynowym Pucharze Świata. W pierwszym półfinale, który odbędzie się w duńskim Vojens reprezentacja Polski zmierzy się z zespołami z Rosji, Czech i Danii. - Naszym celem jest wygranie półfinału - zapowiada trener biało-czerwonych, Marek Cieślak.
Polska reprezentacja ostatni raz zdobyła po mistrzostwo świata trzy lata temu. Po zeszłorocznym brązie trenerowi kadry marzy się sięgnięcie po pucharu Ove Fundina po raz szósty. Pierwszym krokiem do tego celu jest półfinał w Vojens. Cel przed polską husarią jest jeden - zapewnić sobie miejsce w finale. Polakom w realizacji tego planu będę chcieli przeszkodzić Duńczycy, Czesi i Rosjanie. - Groźni będą wszyscy. Musimy być maksymalnie skoncentrowanym i żadnego przeciwnika nie można lekceważyć. Nie nastawiamy się też na żadne baraże. To jest ostateczność. Naszym celem jest wygranie półfinału. Jeżeli to się nie uda, to wtedy pomęczymy się w turnieju barażowym. My przystępujemy do Drużynowego Pucharu Świata z celem wygrania. Nie zakładamy żadnego planu minimum - powiedział trener.
Przed rokiem na torze w Vojens rozegrany został finał Drużynowego Pucharu Świata, w którym biało-czerwoni stanęli na najniższym stopniu podium. - W Vojens jeździliśmy już wielokrotnie. Zdobywaliśmy tam też Puchar Świata, więc nie jest to dla nas tor zagadka. W zeszłym roku w mocno okrojonym składzie zdobyliśmy tam brązowy medal, a zawodnicy zebrali ważne doświadczenie, które powinno zaprocentować teraz w sobotę. Tor w Manchesterze znam tylko z opowieści i kilku filmów. Wiem, że jest to duży tor na którym się można ścigać po całej szerokości. Nie powinien sprawiać nam większych problemów - zakończył Cieślak.
Natalia Zawodna (za: zuzel.falubaz.com)