Szkoleniowiec Falubazu w rozmowie z zielonogórskim radiem przyznał, że na temat Loktajewa nie wie nic. Zawodnik nie kontaktował się z Cieślakiem, pomimo tego, że doskonale wiedział jaką funkcje pełni Cieślak - O Loktajewie nie wiem nic. Nie kontaktował się ze mną. Próbowałem się czegokolwiek dowiedzieć. Na razie rozmawiam o czymś o czym nie mam zielonego pojęcie. Nie raczył się do mnie odezwać chociaż wie, że jestem trenerem. Traktuje go na razie jak człowieka widmo.
Cieślak nie ma pojęcia co zawodnik robił przez ostatni rok i w jakiej jest formie - Nie wiem co on robił w ciągu ostatniego roku. Nie wiem czy waży 60 kilo czy 70. Dla mnie to jest śmieszna sprawa, bo doskonale wiedział kiedy mu się kończy kara i kiedy może trenować.
Szkoleniowiec drużyny z Zielonej Góry skomentował sprawę wizy, z którą Loktajew miał problem - Pracownicy z Ukrainy są wstanie załatwić sobie wizy, a tu się nagle okazuje, że Loktajew ma z tym problem. On ma chyba problemy z życiem. Nie wiem czego można się spodziewać, nie wiem czy jest gotowy do jazdy albo czy go mogę wstawić do składu. Nie mam pojęcia czy jeden trening wystarczy do tego, żeby pojechał w meczu ligowym. Wydaje mi się, że nie ma sensu rozmawiać nawet na temat Loktajewa.
Loktajew w czwartek ma się pojawić w Zielonej Górze i wznowić treningi na zielonogórskim obiekcie. Cieślak nie wie czy zawodnik pojawi się w Zielonej Górze, a takie informacje nie zostały mu przekazane ze strony klubu - Z klubu nie dostałem żadnej informacji o tym, że Loktajew ma się pojawić w Zielonej Górze w czwartek. Próbowałem się kontaktować z jego mechanikami. Ludzie z Bydgoszczy, którzy mają z nim kontakt, przekazywali mi różne rzeczy na temat sprzętu. Starałem się dowiedzieć jakiś konkretnych rzeczy na temat sprzętu, ale niczego się nie dowiedziałem. Z klubu do dzisiaj nie miałem żadnych informacji. W tym momencie ten zawodnik dla mnie nie istnieje.