W najbliższą niedziele 21 sierpnia na stadionie im. Alfreda Smoczyka w Lesznie rozegrany zostanie ostatni pojedynek rundy zasadniczej pomiędzy Fogo Unią Leszno a Betard Spartą Wrocław. Do rozstrzygnięcia pozostała najważniejsza niewiadoma: komu przypadnie ostatnie miejsce w fazie play-off. O jedno miejsce Spartanie rywalizują z ekipą MRGarden GKM Grudziądz. Zanosi się na zacięte ściganie na Smoczyku.
W obu drużynach cele zgoła odmienne, choć w Lesznie zmierzą się mistrz i wicemistrz z poprzedniego sezonu. Wrocławianie mają na swoim koncie 14 punktów w tabeli PGE Ekstraligi - i w przypadku "bonusa" zdobytego przez grudziądzan w Toruniu - aby znaleźć się w najlepszej czwórce muszą mecz w Lesznie wygrać. Jeśli zaś MRGarden GKM nie wywalczy żadnego "oczka" na MotoArenie - wrocławianom do awansu wystarczy remis z "Bykami" oraz punkt bonusowy, o który będzie im łatwo. "Spartanie" rozbili na własnym torze leszczynian aż 58:32.
Brytyjczyk Tai Woffinden, Maciej Janowski oraz Czech Vaclav Milik poprowadzą pary Betard Sparty Wrocław w spotkaniu przeciwko miejscowej Fogo Unii. Młodzi Spartanie zrobią z całą pewnością wszystko ich zespół znalazł się w fazie walczącej o medale. W ostatnim meczu przeciwko silnemu Get Well Toruń ta trójka zdobyła wspólnie 34 punkty. W parze z Anglikiem wystąpi Szymon Woźniak, który ostatnimi czasy notuje dobre występy i przywozi ważne punkty go mety. Na poznańskim torze w poniedziałkowym meczu wychowanek bydgoskiej Polonii zapisał ich pięć z bonusem. Spadek formy pojawił się u kapitan zespołu - Tomasza Jędrzejaka, jednak jeżeli pojedzie bojowo nastawiony powinien być solidnym punktem w talii Piotra Barona. Wiele zależeć będzie od dyspozycji formacji młodzieżowej wicemistrza Polski - Damiana Dróżdża i Adriana Gały. Kluczowe mogą być pojedynki z ich rówieśnikami. W niedzielę te punkty mogą się okazać wyjątkowo cenne. W ekipie prowadzonej przez Piotra Barona z pewnością brakuje Maksyma Drabika. "Torres" zakończył już rehabilitację kontuzjowanej nogi, ale wątpliwy jest jego udział w tym spotkaniu.
Rozczarowani i sfrustrowani leszczynianie tegoroczny sezon mogą już spisać na straty. Rozbity mistrz Polski plasuje się na siódmym miejscu PGE Ekstraligi co skazuje ich na walkę o utrzymanie w najwyższej klasie rozgrywek. Zespół, który przed sezonem upatrywany był jako główny pretendent do złota ocalić może jedynie trzypunktowe zwycięstwo nad wrocławianami oraz porażka ROW-u Rybnik. Patrząc na dyspozycje leszczyńskich "Byków" szanse na wygrzebanie się z zajmowanej siódmej pozycji są nikłe. Podopieczni Adama Skórnickiego przegrali wszystko w poniedziałek, kiedy to w pojedynku z grudziądzanami nie zdobyli nawet punktu bonusowego. Brak sukcesu przekłada się na atmosferę w drużynie, a także napięcia na linii zespół - kibice. Fogo Unia Leszno wystąpi ponownie bez Nickiego Pedersena - najskuteczniejszego swojego zawodnika, XIV jeźdźca PGE Ekstraligi. Jeśli chodzi o ustawienie par, doszło w nim do zmiany. Do roli prowadzących parę zostali desygnowani Piotr Pawlicki, Grzegorz Zengota oraz Duńczyk Peter Kildemand, który ostatnimi czasy notuje zadowalające wyniki. Uzupełnią je Rosjanin Emil Sajfutdinow oraz Tobiasz Musielak. Kluczowa w kontekście końcowego rozrachunku będzie z pewnością postawa trójki seniorów leszczyńskich "Byków", którzy notują wzloty i upadki. Gospodarze na pewno mocno będzie potrzebować również punktów duetu juniorskiego - Bartosza Smektały oraz Dominika Kubery.
Trudno jednoznacznie wskazać faworyta tej konfrontacji. Stawka spotkania jest bardzo duża, zwłaszcza dla zespołu gości. Spartanie znajdują się pod ścianą i pojadą w Lesznie "o wszystko". W obozie Piotra Barona nastawienie jest jedno: wygrać to spotkanie i walczyć dalej o medale. Jest to możliwe, gdyż na Stadionie Alfreda Smoczyka wygrała w tym roku Stal Gorzów, a remis wyszarpali ROW Rybnik i Ekantor.pl Falubaz Zielona Góra. - Według naszych obliczeń, przy wygranej w Lesznie, to my wyjdziemy obronną ręką. Matematycznie play-offy w dalszym ciągu są możliwe, także byłbym daleki od skreślania naszego zespołu. Żużel jest sportem nieprzewidywalnym i dopóki piłka w grze, jedziemy o wszystko. Do Leszna na pewno pojedziemy zmotywowani. Jesteśmy sportowcami, dlatego walczymy do końca - powiedział Szymon Woźniak. Jeśli wszyscy zawodnicy Piotra Barona zaprezentują się z dobrej strony, powinni pokusić się o pokonanie leszczynian, którym brakuje już ducha walki. Jak będzie? Wszystko okaże się już w najbliższą niedzielę. Spotkanie rozpocznie się o godzinie 19.30.
Awizowane składy:
Betard Sparta Wrocław
1. Tai Woffinden
2. Szymon Woźniak
3. Maciej Janowski
4. Tomasz Jędrzejak
5. Vaclav Milik
6. Adrian Gała
7.
Fogo Unia Leszno
9. Piotr Pawlicki
10. Tobiasz Musielak
11. Grzegorz Zengota
12. Emil Sajfutdinow
13. Peter Kildemand
14.
15. Bartosz Smektała
Początek: godz. 19:30
Sędzia: Ryszard Bryła
Komisarz toru: Robert Sawina
Natalia Zawodna (za: inf. własna)