Przed spotkaniem oraz w trakcie jego trwania w Poznaniu padał deszcz. Spotkanie zostało przerwane po trzynastej gonitwie. Milik uważa, że tor stadionu na poznańskim Golęcinie nie należał do najbezpieczniejszych - Tor nie był bezpieczny. Na koniec było na nim dużo wody. Zaczęły się robić koleiny. Gdybyśmy jechali bez przerw to może byłoby ok. Musieliśmy robić przerwy na równanie podczas gdy cały czas padało i ten tor robił się coraz bardziej niebezpieczny.
Sześć punktów wywalczonych w niedzielnym meczu nie satysfakcjonuje zawodnika, a miewał on w tym roku lepsze występy podczas zmagań w PGE Ekstralidze - Nie oceniłbym dzisiejszego występu pozytywnie. Przez cały sezon udawało mi się robić po mniej więcej osiem punktów. Nie znalazłem dobrych ustawień. Na pewno chciałem pojechać lepiej. Z dzisiejszego występu nie jestem szczęśliwy ? skomentował swój występ Vaclav Milik.
Gorzowianie przed niedzielnym pojedynkiem mają dwudziestopunktową przewagę nad rywalami. Wrocławianie podczas rewanżu na stadionie im. Edwarda Jancarza chcieliby powalczyć o zwycięstwo i pokazać dobry żużel - Na pewno w Gorzowie chcielibyśmy wygrać, ale to gorzowianie mają przed rewanżem dużą przewagę. Postaramy się na pewno powalczyć i pokazać dobry żużel ? zakończył Milik.