Toruński zespół stoi przed trudnym zadaniem, bowiem w Grodzie Bachusa musi zdobyć 41 aby awansować do finału PGE Ekstraligi. W ostatnich pięciu latach torunianie jechali w Zielonej Górze osiem razy, nie licząc meczu finałowego w 2013 roku kiedy został przyznany walkower. Na te osiem pojedynków ?Anioły? pięć razy przekroczyły barierę czterdziestu punktów:
2010: 58:32
2011: 50:40
2012: 47:43
49:41
2013: 43:46
2014: 53:37
2015: 47:43
2016: 53:37
Uśredniając zdobycze toruńskich zawodników w ostatnich pięciu latach na stadionie przy Wrocławskiej 69 ?Anioły? zwykle robiły 39,875 punktów. Zaokrąglając daje to czterdzie punktów na zawody a Get Well Toruń tym razem potrzebuje punktów czterdzieści. Ostatni raz ekipa z Grodu Kopernika wygrała w Zielonej Górze w 2013 roku. W tym sezonie natomiast podopieczni Jacka Gajewskiego ulegli Falubazowi 53:37 i przegrali w ostatniej gonitwie punkt bonusowy.
Torunianie u siebie na torze pokazali pazur. Przed piętnastym biegiem prowadzili z Falubazem czternastoma punktami. Jednak w ostatniej gonitwie wieczoru kapitalnie pojechała para Protasiewicz-Doyle, która zniwelowała przewagę gospodarzy do dziesięciu oczek. Filarami ekipy z Torunia będzie trójka liderów. Greg Hancock jeździł już w barwach Myszki Miki i jak twierdzi zna tor w Zielonej Górze. Jankes woli jechać przeciwko Falubazowi niż Stali Gorzów ponieważ tor przy Wrocławskiej bardziej mu odpowiada. Kolejnym zawodnikiem, od którego bardzo dużo będzie zależeć to Martin Vaculik. Ten szalenie ambitny Słowak będzie musiał wziąć na siebie ciężar zwyciężania z liderami Falubazu jednak tor w Zielonej Górze mu sprzyja - Tak, tak lubię tam jeździć, to jest fajny tor do walki i wydaje mi się, że jest zawsze normalnie przygotowany. Będą to ciekawe zawody i zrobimy wszystko żeby jechać twardo i zdobyć finał dla Torunia. To samo zadanie stoi przed Chrisem Holderem, który na wyjazdach niestety spisuje się znacznie gorzej niż na Motoarenie. Na szczęście kontuzja nadgarstka jakiej nabawił się podczas pierwszego meczu nie jest taka poważna. Udowodnił to w środowym meczu ligi angielskiej gdzie wygrał wszystkie swoje cztery biegi. Kluczowa jednak będzie postawa drugiej linii, która będzie musiała mocno wesprzeć liderów. Adrian Miedziński pokazał się z dobrej stronie w turnieju o Łańcuch Herbowy i w niedzielnym meczu również było widać, że motocykle ?Miedziaka" jadą coraz szybciej. Sam wychowanek toruńskiego Apatora nastawiony jest na twardą walkę - Jestem nastawiony na walkę tak jak cała drużyna musi się wspiąć na wyżyny żeby obronić tę zaliczkę i zdajemy sobie sprawę jakim przeciwnikiem jest Zielona Góra. Kolejnym zawodnikiem drugiej linii, który będzie musiał wspierać liderów jest Kacper Gomólski. Ambicji i woli walki temu zawodnikowi odmówić nie można. Jak przekuje szum, który robi na torze w punkty może zaskoczyć nie jednego. Jacek Gajewski będzie mógł skorzystać ze swojej tajnej broni w postaci Pawła Przedpełskiego. Wychowanek toruńskiego klubu będzie mógł z rezerw zwykłych łatać ewentualne dziury po seniorach. W ostatnich zawodach ligowych w Zielonej Górze Paweł Przedpełski nie pojechał najlepiej, wynikało to z tego, że był poobijany po zawodach Indywidualnych Mistrzostw Świata Juniorów w King?s Lynn. Przedpełski przekonuje, że teraz będzie lepiej - Ja jechałem wtedy po turniej Indywidualnych Mistrzostw Świata w King?s Lynn i dla mnie tamte zawody nie były za bardzo udane. Teraz jadę tam cały i zdrowy więc mam nadzieję, że będzie ok. Damy z siebie wszystko i zobaczymy.
Ekantor.pl Falubaz Zielona Góra jest zespołem z ogromnym potencjałem i mocno postawi się gościom z Torunia. Skład Myszki Miki wyglądał imponująco. Tym razem Patryk Dudek pojedzie z Jarosławem Hampelem. Patryk Dudek wygrał w tym roku Memoriał Edwarda Jancarza w Gorzowie, Indywidualne Mistrzostwo Polski i awansował co cyklu Speedway Grand Prix. W lidze również spisuje się znakomicie i nie powtórzy przed własną publicznością słabego występu z Motoareny. Jarosław Hampel tak naprawdę dopiero zaczyna sezon i potrzebuje jeszcze dużo jazdy - Jestem za mało objeżdżony, to jest techniczny tor, bardzo szybki, ciasne łuki, na obiektach większych jedzie się po prostu lżej. Na tym torze brak tego objeżdżenia po prostu wyszedł ? relacjonował po zawodach w Toruniu zawodnik Falubazu. Można jednak przypuszczać, że przed własną publicznością Jarosław Hampel pojedzie znacznie lepiej. Maszynką do robienia punktów dla zielonogórzan jest Jason Doyle. Australijczyk w tym roku jedzie znakomicie, co dowodzi chociażby wygrana w Speedway Grand Prix w Gorzowie. W Toruniu był jednym z liderów i u siebie zapewne też tak będzie. ?Kangur? będzie liczył na solidną pomoc kolegów z drużyny - Dziesięć punktów odrobić będzie ciężko przeciwko tak dobrej drużynie ale dziś mieliśmy trzech zawodników, którzy nie punktowali dobrze ale wiemy, że te dziesięć punktów dodatkowych zrobią w Zielonej Górze. Nie można też zapomnieć o profesorze zielonogórskiego owalu czyli o Piotrze Protasiewiczu. Wychowanek Falubazu na własnym obiekcie wygrywa praktycznie z każdym i zwłaszcza na trasie oszukuje swoich rywali. Groźny u siebie będzie również Andriej Karpow, który ten sezon ma najlepszy w swojej karierze. Adrian Miedziński i Kacper Gomólski nie będą mieć z nim łatwego zadania. Silnym punktem zespołu w talii Marka Cieślaka będzie też Krystian Pieszczek. Wychowanek Wybrzeża Gdańsk jest liderem formacji juniorskiej i nie jednemu wyżej notowanemu koledze w tym roku utarł nosa. Z batutą w parkingu stać będzie też Marek Cieślak, który wierzy w odrobienie strat z Grodu Kopernika -Pogubiliśmy parę punktów ale te dziesięć punktów jest do odrobienia, przy tych dziurach które mieliśmy, bo chociażby Jarek Hampel nie mógł sobie dziś tutaj poradzić. Przypuszczam, że na naszym torze będzie sobie radził i to dobrze. Możemy jechać do domu i myśleć o rewanżu.
Półfinał w Zielonej Górze będzie elektryzował całą żużlową Polskę. Być może będzie to nawet mecz tego sezonu. Zielonogórzanie są piekielnie mocni w tym sezonie i jadą na własnym torze a torunianie jadą z ośmiopunktową zaliczką ponieważ muszą zdobyć w Winnym Grodzie 41 punktów. Prawdopodobnie będą to żużlowe szachy ponieważ nie ma zespołu, który może a drugi musi. Oba zespoły będą musiały poruszyć niebo i ziemię aby wejść do finału PGE Ekstraligi. Na trybunach będzie gorąco, powietrze stanie w miejscu a na tor będzie płonąć od emocji. Ta wielka żużlowa uczta w piekielnej kuchni rozpocznie się o godzinie 19:00.
Awizowane składy:
Get Well Toruń
1. Greg Hancock
2. Kacper Gomólski
3. Chris Holder
4. Adrian Miedziński
5. Martin Vaculik
6. Paweł Przedpełski
Manager: Jacek Gajewski
Ekantor.pl Falubaz Zielona Góra
9. Patryk Dudek
10. Jarosław Hampel
11. Jason Doyle
12. Andriej Karpow
13. Piotr Protasiewicz
14.
15. Krystian Pieszczek
Manager: Marek Cieślak
Sędzia: Artur Kuśmierz
Komisarz toru: Zbigniew Kuśnierski
Początek zawodów: godz. 19:00