Kibice żółto-niebieskich mają powody do radości, wreszcie dobry występ zanotował Adrian Cyfer, który przez wielu był już spisany na straty. Cyfer do dorobku drużyny dołożył 5 punktów a w jednym ze swoich wyścigów przywiózł za plecami Taia Woffindena.
-Nie będę ukrywał, że jest to mój słaby sezon w przeciągu tych wszystkich lat juniorskich. Dobrze, że się budzę na ostatnie najważniejsze mecze i zaczynam jechać swoje. W poprzednich spotkaniach brakowało punktów z mojej strony. Głowa w końcu była czysta, gdyż wiedziałem, że te silniki zaczynają jechać. Na finały mam zakupioną jeszcze jedną jednostkę, którą przetestuję i może okazać się jeszcze lepsza. Jestem dobrej myśli i będę walczył do końca. Po ostatnim meczu z Falubazem zgubiliśmy atutu własnego toru. Dziś już było widać, że wszystko grało. Myślę, że tor będzie powtarzalny i każdemu będzie pasować- zakończył Adrian Cyfer.