Kacper Gomólski: Brakuje moich punktów, ale zmienię to
18.09.2016 1:58
Po wygranym półfinale z Ekantor.pl Falubaz Zielona Góra, Get Well Toruń przyjdzie rywalizować w batalii o złoty medal ze Stalą Gorzów.
Torunianie nie byli faworytem półfinałowego starcia z zespołem z Zielonej Góry. Zawodnicy z Grodu Kopernika stanęli jednak na wysokości zadania i to właśnie oni powalczą o złoto z ekipą Stali Gorzów. Z klei podopieczni Stanisława Chomskiego nie mieli żadnych problemów z pokonaniem swojego półfinałowego rywala Betard Sparty Wrocław. Z pozytywnym nastawieniem do niedzielnego meczu podchodzi Kacper Gomólski. - Mieliśmy ciężki półfinał z Zieloną Górą, za to Gorzów przejechał gładko z Wrocławiem. Myślę, że to będzie plus dla nas, bo Stal może być rozluźniona po tych dwóch meczach - przyznał reprezentant Get Well Toruń. - My mieliśmy ostrą walkę i musimy teraz ją kontynuować. W mojej drużynie jest dobrze, tylko brakuje moich punktów. Mam nadzieję, że podczas niedzielnego meczu to się zmieni - dodał młodszy z braci Gomólskich.
Podopiecznych Stanisława Chomskiego czeka trudne wyzwanie. W tym sezonie nikomu nie udało się zwyciężyć na MotoArenie. Wychowanek gnieźnieńskiego Startu zna klucz do zdobycia medalu z najcenniejszego kruszca - Trzeba wygrać dużą ilością punktów u siebie. Do Gorzowa pojedziemy z czystą kartą. To co było w rundzie zasadniczej zostało już przez nas zapomniane. Trzeba się skupić i pojechać dwa dobre mecze - przyznał 23-latek.
W tym sezonie GinGer notuje nie najlepsze występy, zwłaszcza w meczach wyjazdowych. Zawodnik Get Well Toruń nie potrafi wskazać na przyczyny swojej słabszej dyspozycji. - Chciałbym to wiedzieć. Musiałbym zebrać wszystkie te informacje i wtedy może dobrze jeździłbym. W tym sezonie idzie mi jak po grudzie, ale mam nadzieję, że ta końcówka będzie zdecydowanie lepsza, niż cały sezon - podsumował Gomólski.
Vive tak. Ale jakoś drażni mnie nazwa sponsora obalająca ligę. Jak w Austri czy w Niemczech Red Bull, w Polsce Vive, itd. U was to dla mnie zawsze będzie Zastal, a nie żaden Stelmet. Zresztą, ja kosza męskiego lubie a tego w Gorzowie na dobrym poziomie nigdy nie było. Kibicowałem więc Pogoni i Zastalowi (za czasów gry Pawła Szcześniaka)
U nas kosz zipie, ale i tak zostaliśmy porobieni przez Schetynę i kolegów. Rok temu mieliśmy przez chwilę dwóch prezesów i obydwaj brali :(
Vive jest teraz marką, jeszcze po tym jak wygrali LM
Vive tak. Ale jakoś drażni mnie nazwa sponsora obalająca ligę. Jak w Austri czy w Niemczech Red Bull, w Polsce Vive, itd. U was to dla mnie zawsze będzie Zastal, a nie żaden Stelmet. Zresztą, ja kosza męskiego lubie a tego w Gorzowie na dobrym poziomie nigdy nie było. Kibicowałem więc Pogoni i Zastalowi (za czasów gry Pawła Szcześniaka)
Trochę kosz we Wrocławiu załatwił Schetyna. Tam w ogóle były niezłe kliki sportowe. Kopana bodaj Sobiesiak, kosz Schetyna. Rozwalili mocnego szczypiorniaka. Kolaga grał rękę w Śląsku w juniorach. Nawet był w reprezentacji Polski juniorów. Ale wtedy to był Śląsk, Wybrzeże, Anilana. A nie jakieś Vive
U nas kosz zipie, ale i tak zostaliśmy porobieni przez Schetynę i kolegów. Rok temu mieliśmy przez chwilę dwóch prezesów i obydwaj brali :(
Vive jest teraz marką, jeszcze po tym jak wygrali LM
Zgardziński jest cienki tragiczna sylwetka,starty owszem za rok będzie bieda na juniorkach w prawie wszystkich klubach nie dotyczy to tylko Leszna,Rybnika i Wrocka.
Rok temu chyba też. Zgarda wybitnym zawodnikiem nie będzie. Ale solidnym juniorem na tle reszty może być. Brakuje mu ognia.
Zgardziński jest cienki tragiczna sylwetka,starty owszem za rok będzie bieda na juniorkach w prawie wszystkich klubach nie dotyczy to tylko Leszna,Rybnika i Wrocka więc i tak będzie orłem.