Vaclav Milik został srebrnym medalistą Speedway Euro Championship.
- Bardzo się cieszę. To były naprawdę trudne zawody.
- Przez cały czas trzeba było uważać, bo w klasyfikacji było bardzo ciasno i tak naprawdę każdy mógł wygrać z każdym. Naprawdę jestem szczęśliwy, że założyłem na szyi srebrny medal - Od razu po zawodach zadzwoniłem do taty (dop.red Vaclav Milik senior - były żużlowiec) i opowiedziałem mu wszystko. Bardzo się ucieszył. Dzisiaj też startował w zawodach dla seniorów i wygrał, także sobota dla naszej rodziny była bardzo udana - przyznał Vaclav Milik po turnieju.
Z powodu opadów deszczu przed Wielkim Finałem SEC, zawody były zagrożone. Ostatecznie udało się rozegrać turniej z godzinnym opóźnienie. Nawierzchnia rybnickiego toru, zdaniem Czecha, była, mimo tego, bardzo dobrze przygotowana. - Po opadach, przyznam szczerze, myślałem, ze te zawody zostaną odwołane. Przed treningiem, który ostatecznie został odwołany tor był naprawdę bardzo dobrze przygotowany na warunki pogodowe. Organizatorzy przygotowali tor w odpowiedni sposób. Najważniejsze, że był on do walki. W pierwszych biegach było trochę ślisko, ale później wszystko było w porządku. Osiągnąłem bardzo dobry wynik, więc jestem zadowolony - dodał zawodnik Betard Sparty Wrocław.
Przed ostateczną rundą "Vaszka" zajmował trzecie miejsce do prowadzących ex quo Antonio Lindbaecka i Grigorija Laguty. Ostatecznie najlepszym zawodnikiem Speedway Euro Championship został Nicki Pedersen, który przed 4. finałem miał sporą stratę do czołówki. - Nicki pojechał niesamowite zawody. Miał bardzo dobre starty i na dystansie był nie do pokonania. Sześć punktów odrobił i jeszcze o dwa "oczka" wygrał te mistrzostwa. Gratuluję jemu - zakończył srebrny medalista Indywidualnych Mistrzostw Europy.
Natalia Zawodna (za: inf. własna/speedwayeuro.com)