W miniony piątek obchodził swoje 21 urodziny, nietrudno więc zgadnąć, czego sobie życzył. W najbliższą niedzielę stanie przecież do decydującej batalii o złoty medal Indywidualnych Mistrzostw Świata Juniorów. Czy pójdzie w ślady innych Polaków, którzy w minionych latach dominowali w tych rozgrywkach?
Rodowity gdańszczanin - Krystian Pieszczek, bo o nim mowa, już 2 października, na dobrze sobie znanym torze, walczyć będzie o najwyższe laury. W finale Indywidualnych Mistrzostw Świata Juniorów będzie jednym z pięciu kandydatów, którzy mają realne szanse na zajęcia miejsca na najwyższym stopniu podium. Polak ma jednak przewagę nad swoimi rywalami - obiekt przy ulicy Zawodników 1 w Gdańsku zna przecież jak własną kieszeń. Czy będzie w stanie tę wiedzę odpowiednio wykorzystać?
Po pierwszym tegorocznym turnieju IMŚJ, który odbył się w Kings Lynn, Pieszczek był liderem. W Wielkiej Brytanii zdobył bowiem 20 punktów i absolutnie zdominował tamtejsze zmagania. W drugiej rundzie spisał się jednak gorzej - dotarł co prawda do półfinału, ale w sumie zdobył tylko 9 punktów. W klasyfikacji generalnej jest obecnie trzeci, za plecami Maxa Fricke i Roberta Lamberta, którzy wyprzedzają Polaka tylko o jedna oczko.
- Euforii być może nie ma, aczkolwiek nadal jestem zadowolony. Jeden punkt, to nie jest wielka strata, żeby teraz usiąść i załamywać się. Trzeba jechać dalej, a ja zamierzam dać z siebie wszystko w ostatnim, najważniejszym turnieju, czyli finale w Gdańsku - powiedział wychowanek tamtejszego Wybrzeża.
Co ciekawe, Pieszczek pewnie wciąż byłby liderem klasyfikacji IMŚJ, gdyby nie... bardzo pechowy defekt z 15. wyścigu w Pardubicach, w którym jechał na pierwszej pozycji.
- Gdyby nie ten defekt, najprawdopodobniej moja przewaga nadal by się utrzymała, a ja zachowałbym swoją pozycję w klasyfikacji przejściowej. Nie ma jednak co dramatyzować. Co się stało, to się nie odstanie. Trzeba szukać plusów. Przynajmniej w decydującym turnieju finałowym będzie jeszcze ciekawsze ściganie - dodał polski żużlowiec.
Z jego słowami trudno się nie zgodzić. W Gdańsku, 2 października od godziny 19, czekają nas wielkie emocje. Kto zostanie najlepszym juniorem świata 2016 roku?
Bilety na wielki finał rywalizacji najlepszych młodych żużlowców świata zakupić można za pośrednictwem portalu internetowego www.eventim.pl, a także w salonach Empik, Saturn oraz Media Markt w całym kraju.
Miejsca siedzące (bilet normalny): 20 zł
Miejsca siedzące (ulgowy): 10 zł
Trybuna honorowa (normalny): 50 zł
Program zawodów: 10 zł