Stal Gorzów pod wodzą Stanisława Chomskiego 25 września wywalczyła dziewiąty zloty medal. Kibice żółto-niebieskich mają powody do radości, ich drużyna w krótkim czasie zdobyła złoto. Droga do Drużynowego Mistrza Polski nie była taka łatwa. Najsłabszym ogniwem gorzowskiej ekipy był Michael Jepsen Jensen. Zazwyczaj brał udział tylko w dwóch pierwszych biegach, później zostawał zastępowany przez Bartka Zmarzlika.
- Ten sezon zaliczam raczej do ciężkich, tak naprawdę nie wierzyłem sam w siebie, przez to, co działo się z moimi motocyklami. Końcówka sezonu okazała się dobra. Jestem bardzo zadowolony. Zwłaszcza mecze finałowe i GP w Toruniu- powiedział Duńczyk. Fani, trener i zarząd oczekiwali więcej od MJJ, ale najważniejsze, że odpalił, wtedy kiedy drużyna najbardziej go potrzebowała.