Bardzo uważnie ślędzę karierę 21-latka, jego pierwsze kroki w Ekstralidze, kiedy to pod skrzydłami Tomasza Golloba rozwijał swoje umiejętności. Zmarzlik z roku na rok robił coraz większe postępy, aż przejął pałeczkę i jako junior stał się najlepszym zawodnikiem PGE Ekstraligi, wywalczył złoto z gorzowską Stalą i zdobył brązowy medal w Indywidualnych Mistrzostwach Świata. Mimo tylu osiągnięć i sukcesów Zmarzlik nie gwiazdorzy, nadal jest skromny i pokorny i za to kochają go kibice, ale pewnie nie tylko.
W sobotę w jednej z galerii handlowych w Gorzowie odbyła się konferencja prasowa z udziałem najlepszego żużlowca PGE Ekstraligi. Po spotkaniu z dziennikarzami Bartek miał udać się do kawiarni i przygotowywać kawę kibicom. Wychowanek gorzowskiej Stali przyciąga kibiców, w tym sezonie frekwencja na Jancarzu była imponująca nie tylko w meczach ligowych, ale również w GP. Mało kiedy w weekend jest w galerii tak tłoczno, jak było tej soboty. Dziennikarze czekali w sklepiku klubowym na Zmarzlika. Żużlowiec zjawił się punktualnie, z uśmiechem przywitał się ze wszystkimi i zasiadł do stolika. Grad pytań spadł na młodego żużlowca, ale to ogromny zaszczyt móc posłuchać co do powiedzenia ma wychowanek żółto-niebieskich. O tym, że dla Bartka ważna rodzina można się przekonać po takiej wypowiedzi: - Chciałbym przede wszystkim podziękować Pawłowi. Dużo opinii słyszałem, że muszę mieć prawdziwego menedżera, żebym sobie poradził. A Paweł mówił: "spoko, ja to ogarnę" i faktycznie tak było. Pierwszy raz odczułem, że tak naprawdę nic mnie nie interesowało. Mama z bratem wszystko logistycznie przygotowali. Miałem tylko wykonywać swoją robotę na torze. Myślę, że to wielki komfort psychiczny. Czasami dzwoniłem do Pawła i pytałem, skąd lecimy, bo nawet nie wiedziałem. Dziękuję mu za to, bo naprawdę podołał. Paweł w stu procentach się sprawdził w tej roli.
W czasie spotkania Bartka z dziennikarzami do sklepiku klubowego zaczęli zaglądać kibice. Lokalna gwiazda ma wielu fanów i małych i dużych, kobiet i mężczyzn. Jedna fanka krzyczała: ,,Bartek uwielbiam Cię'' Mały chłopczyk krzyczał głośno: ,,Mamo, tato to Bartek Zmarzlik'' 21-latkowi nie przeszkadzało, bo to w końcu jeden z najbardziej lubianych żużlowców. Na konferencji padło standardowe pytanie, czyli jakie plany na zimę? - Właśnie przyjechałem prosto z motocrossa, nawet trochę zły byłem, że mi, wy dziennikarze, przerywacie dobrą zabawę, ale pewnie jeszcze jutro sobie odbiję, trochę pojeżdżę. Na to mam teraz czas, bo za tym tęskniłem i chciałem trochę pojeździć, bo lubię to po prostu robić. Jeśli chodzi o zimę, to teraz mam jeszcze około 3 tygodnie trochę luźniejsze, chociaż dla mnie ?luźniejsze? to też oznacza, że sporo ganiamy na podwórku, z rodzicami coś robimy, więc cały czas mam jakieś zajęcie. A od końca listopada chcę wejść w standardowy system przygotowań, jaki praktykuję od kilku lat. Myślałem o jakimś wyjeździe na wakacje, ale na razie nie mogę patrzyć na samolot po wyjeździe do Australii, więc nie uśmiecha mi się zbytnio kolejna podróż- powiedział z uśmiechem zawodnik Stali Gorzów.
To był ostatni sezon Bartka w roli juniora. Od roku 2017 będzie reprezentować barwy Stali Gorzów, ale już jako senior. Fani czarnego sportu zastanawiają się, czy Bartek podoła roli seniora? Często bywa się tak, że kiedy junior staje się seniorem, jeździ znacznie gorzej niż jako młodzieżowiec. - No nie wiem, zobaczymy. Sam jestem ciekawy. Jak jechałem z pozycji juniora, to tak naprawdę tylko ten pierwszy bieg się różni, bo w pozostałych wyścigach i tak jadę z seniorami. Myślę, że to się zmienia tylko w pierwszym biegu. W programie senior ma 4 biegi a junior 3. W tym roku jak wszyscy dobrze jechaliśmy, to jechałem 4 biegi. Swoje trzy i jeden w nominowanym, a senior jednak ma te cztery biegi. Jak w czterech biegach pojedzie się dobrze, to jedzie się w piątym. No jakoś muszę sobie poradzić. Nie wiem, z jakim numerem będę jechać w przyszłym sezonie, o tym zadecyduje trener. Stanisław Chomski pewnie zrobi wszystko, aby drużyna była jak najlepiej poukładana-oznajmił wychowanek żółto-niebieskich.
Bartek Zmarzlik to chluba i duma Gorzowian. Kibice go uwielbiają. Wychowanek Stali w młodym wieku osiągnął bardzo wiele. Mimo sukcesów, jakie odnosi, woda sodowa nie uderza mu do głowy. Jest bardzo skromny, pokorny, rodzinny i ma ogromny talent. Idealny materiał na przyszłego Indywidualnego Mistrza Świata, czego z całego serca mu życzę.
,,To jest ten dzień. To jest ta chwila. Przecież potrafisz wygrywać Do celu masz niewiele tak. Po prostu walcz. Nie poddawaj się. To może być twój szczęśliwy dzień ?