Do umorzenia śledztwa ma dojść jeszcze w styczniu. Ta decyzja to pokłosie trwającego od śmierci Rempały śledztwa. W jego trakcie szczególnie przypatrywano się sprawie kasku, który w trakcie wypadku spadł z głowy zawodnika i to przyczyniło się do jego obrażeń. Przeprowadzono eksperyment, w trakcie którego zbadano, czy zapięty kask można zdjąć z głowy zawodnika. Prokuratura w Rybniku ustaliła, że w trakcie wypadku kask nie był zapięty.
Prowadząca śledztwo prokurator Karina Kakala swoją decyzję podjęła na podstawie opinii przesłanej przez PZM w Łodzi oraz zapisu multimedialnego feralnego meczu, na którym widoczny jest zwisający luźno, niezapięty pasek od kasku. Także opinia, jakoby do wypadku przyczyniła się kontuzja ręki Kacpra Woryny, okazała się niepotwierdzona. Swoje zdanie w tej sprawie wyraził biegły z zakresu ortopedii z mieszczącej się w Żorach kliniki sportowej. Uznał on, że uraz został już wyleczony i nie miał wpływu na przebieg wypadku oraz formę Kacpra Woryny.