Zostań naszym Fanem!
ZALOGUJ SIĘ: 
Polecamy
Zawody na Golęcinie będą ciekawsze? Działacze PSŻ Poznań popracują nad torem
 25.01.2017 12:16
PSŻ Poznań będzie pracować nad torem, aby zawody na Golęcinie były bardziej widowiskowe, niż w roku ubiegłym. W sezonie 2016 w Poznaniu startowała Betard Sparta Wrocław. Mecze z udziałem ekstraligowej drużyny nie były zbyt atrakcjne pod względem widowiskowości. Działacze Skorpionów chcą, aby zmagania na torze były interesujące dla sympatyków "czarnego sportu". Pomóc w tym mają prace nad nawierzchnią, które mają zostać wykonane niebawem.

Wkrótce nawierzchnia poznańskiego toru zostanie zmodyfikowana poprzez dosypanie granitu. Poznaniacy są przekonani, że te zmiany przyniosą korzystny efekt. - Tor na Golęcinie jest dobrze wyprofilowany, a kąty są pod odpowiednim kątem. Dosypiemy trochę granitu przed sezonem, aby móc ten tor przygotować dużo lepiej. Dotychczas mieliśmy nawierzchnię całkowicie sjenitową. Niedługo będzie ona granitowo-sjenitowy. Jak tylko będzie możliwośc nasi zawodnicy wyjadą na tor. Jestem przekonany, że zawody będą emocjonujące. Myślę, że tor będzie sporym naszym atutem, choć wszystko wyjdzie w czasie spotkań ligowych - wyjaśnił prezes PSŻ Poznań Arkadiusz Ładziński.

Natalia Zawodna (za: Radio Meteor UAM)
Czy na pewno chcesz usunąć ten komentarz?
TAK NIE
Komentarze (100)
9 lat temu
Przyszłość Indianerny Kumla stoi pod znakiem zapytania. Klub ma długi sięgające 4 mln koron szwedzkich (ok. 1,8 mln złotych). Znaczną część tej kwoty Indianie zalegają żużlowcom, którzy w sezonie 2016 startowali w barwach tej drużyny.
  Lubię
  Nie lubię
9 lat temu
Indianerna Kumla ma spore problemy finansowe. Klubowi groziło nawet wyłączenie energii elektrycznej, bo w ostatnich miesiącach nie płacił rachunków. Z ratunkiem Indianom przyszli jednak kibice.
  Lubię
  Nie lubię
9 lat temu
Były menedżer Polonii Bydgoszcz nie spodziewa się, by doszło do powtórki z Wrocławia. Tor przygotowywany tam przez Piotra Barona umożliwiał jedynie jazdę przy krawężniku. Dla dobra samych zawodników, w Lesznie powinno być widowisko na całej szerokości toru. - Jeśli ktoś spodziewa się powtórki i podobnego toru do tego, jaki miała Sparta, to jest w błędzie. Tor wrocławski i leszczyński różnią się od siebie diametralnie. Piotr Baron postawił swego czasu na jazdę przy krawężniku, ale to dlatego, że z toru Sparty nie dało się wyciągnąć nic innego. Chwała mu za to, że wpadł na ten pomysł i potrafił swoją drużynę do takiego toru dopasować. Dzięki temu wygrywała i osiągała wyniki lepsze niż oczekiwano. Nie sądzę natomiast, byśmy w Lesznie oglądali jedynie walkę do dwóch metrów od krawężnika. Nie byłoby to korzystne choćby dla Janusza Kołodzieja, który ma nieco słabsze starty, ale prezentuje ofensywny styl na trasie. Jeśli nawierzchnia po kilku biegach zacznie się odsypywać, to jazda po szerokiej części toru będzie jak najbardziej możliwa. Takie przygotowanie nawierzchni może być wodą na młyn dla leszczyńskiego zespołu - kwituje Dankiewicz.
  Lubię
  Nie lubię
9 lat temu
Jak przekonuje nasz rozmówca, atutem w ręku Piotra Barona jest wszechstronność jego zawodników. Jego zdaniem powinni oni bez trudu odnaleźć się na nieco odmienionej nawierzchni. - Jeśli chodzi o predyspozycje zawodników, to akurat w Unii są tacy, którzy pojadą na każdym torze. Większość z nich jest z górnej półki i ma na koncie duże doświadczenia z Grand Prix, gdzie zresztą przygotowuje się na ogół twarde tory. Kluczowe jest moim zdaniem to, by nawierzchnia w Lesznie miała swoją powtarzalność. Chodzi zwłaszcza o to, by warunki torowe podczas meczu były zbliżone maksymalnie do tego, co było na treningach. Przy odpowiedniej ilości czasu spędzonej na torze, każdy z zawodników Unii powinien się odpowiednio dopasować. Wtedy nieważne będzie to, jaki zespół przyjeżdża do Leszna. Gdy jest się spasowanym, nie trzeba patrzeć na rywala i robić toru przeciwko niemu - stwierdza Dankiewicz.
  Lubię
  Nie lubię
9 lat temu
Dalsze przygotowywanie przyczepnej nawierzchni nie byłyby krokiem w dobrą stronę. Wiemy przecież, jak na takie tory patrzą komisarze i sędziowie. Dużo większą akceptację zyskują twarde nawierzchnie i spodziewam się, że właśnie w tym kierunku pójdzie w Lesznie Piotr Baron. Do takiego toru trudniej będzie się przyczepić zarówno osobom funkcyjnym, jak i drużynom przyjezdnym - mówi Dankiewicz.
  Lubię
  Nie lubię
9 lat temu
Jednym z zadań, jakie postawiono przed nowym menadżerem Fogo Unii jest odzyskanie przez drużynę atutu własnego toru. W poprzednim sezonie część zawodników biało-niebieskich narzekała na to, że nawierzchnia leszczyńskiego toru nie jest żadną zagadką dla przyjezdnych. Poprzednik Piotra Barona, Adam Skórnicki szedł często w kierunku przyczepnego toru. Żużlowy menedżer, Wojciech Dankiewicz spodziewa się, że teraz ulegnie to zmianie.
  Lubię
  Nie lubię
9 lat temu
Tym, co bardzo zastanawia obserwatorów żużla jest to, jak w nowym sezonie wyglądać będzie tor w Lesznie. Zdaniem Wojciecha Dankiewicza, Piotr Baron i jego toromistrz pójdą w kierunku twardej nawierzchni.
  Lubię
  Nie lubię
9 lat temu
no to lecim z czwartkiem xd
  Lubię
  Nie lubię
9 lat temu
witalksi xd
  Lubię
  Nie lubię
9 lat temu
W odpowiedzi na komentarz:
Konto usunięte
hahahah cwana bestia z niego :) nie martw się jutro mu spale obiad :)
haha....Nie badz okrutna,,,,,,:)Za Jonssona,Linbecka I Masz sklad marzenie na ,,,,dom,,,,wsparci Woffim i juniorami...Moze Ci sie jeszcze uda ,,,,ponegocjowac ,,,przy kontraktach.:::)))Pzdr/kogos za kogos/,Sprzedaj Jonssona za Antoniego,hahaAle zrobisz jak zechcesz,,:::)))
  Lubię
  Nie lubię
© 2002-2024 Zuzelend.com