Jak przebiegają Twoje przygotowania na nadchodzącego sezonu?
- W tym roku przygotowuje się głównie indywidualnie z moim trenerem personalnym w Gorzowie do polowy marca. Po zakończeniu sezonu byłem tydzień na obozie przygotowawczym w Cetniewie.
Czy korzystasz z porad ekspertów np. dietetyka?
- Tak korzystam z ułożonej specjalnie dla mnie diety, cały czas trzymam swoja odpowiednia wagę i nie mam z tym większych problemów.
Co zadecydowało o tym, że jako nowego pracodawcę wybrałeś właśnie pilską Polonie?
- Wybrałem Polonię Piła ze względu na fakt, że zawsze miałem dobry kontakt z działaczami z Piły. Ponadto klub jest bardzo dobrze zarządzany i poukładany, pasuje mi także tamtejszy owal. Zawsze dobrze na nim się czułem.
Zmiana klubu i pierwszy rok w wieku seniora to spore wyzwanie. Czy masz jakieś obawy przed nadchodzącym sezonem?
-Nie mam obaw, podchodzę do tego sezonu jak do każdego innego. Codzienne ciężko trenuje nad moją formą fizyczną. Motocykle ma już skompletowane. Wiem gdzie popełniłem błędy w zeszłym roku, głównym ich powodem była kontuzja kolana, której nabawiłem się podczas treningu motocrossowym. Wykluczyło mnie to z przygotowań fizycznych. W tym roku wyeliminowałem już wszystkie, od samego końca sezonu rozpocząłem i nie musze się martwić o swoją formę.
Jakie masz plany na nadchodzący sezon indywidualne i drużynowe?
- Zawsze sobie stawiam wysoko poprzeczkę, nie będę jednak mówił o nich głośno tylko będę się starał je zrealizować. Na pewno jednym z tych celów tez jest awans do fazy play-off z Polonia Pila.
Czy planujesz jakieś zmiany w teamie?
- Mój team zostaje taki jak był w tamtym roku, nic nie zmieniam . Jest on sprawdzony, świetnie się nam razem pracuje i niech tak będzie do końca.
Dlaczego zdecydowałeś się zostać żużlowcem?
- Od małego tata zabierał mnie na mecze żużlowe Stali Gorzów. Byłem tym tak zafascynowany, że rodzice kupili mi pierwszy motor gdy miałem 5 lat. Już wtedy powstała miłość do tego sportu i wielka frajda. Swoje pierwsze kroki stawiałem na Miniżużlu w Ulimiu, a później w Wawrowie, gdzie dalej znajduje się szkółka szkoląca młodych chłopaków. Często zaglądam do Wawrowa na minitor i moje wszystkie wspomnienia z dzieciństwa wracają. Dzięki rodzicom jestem żużlowcem chciałbym im wynagrodzić to wszystko ciężka pracą i wynikami na torze. Wiem, że poświecili i poświęcają się dla mnie cały czas i są ze mną zawsze.