W szpitalu wojskowym w Bydgoszczy rozpoczął się proces wybudzania Golloba ze śpiączki farmakologicznej. 46-letni indywidualny mistrz świata z 2010 roku, w niedzielne przedpołudnie miał wystartować w motocrossowych mistrzostwach strefy północnej w Chełmnie. Podczas treningu przed zawodami uległ jednak poważnemu wypadkowi. Jak wykazały badania w 10. Wojskowym Szpitalu Klinicznym z Polikliniką w Bydgoszczy, doznał urazu kręgosłupa w odcinku piersiowym, doszło też do złamania siódmego kręgu piersiowego i przemieszczenia między szóstym a siódmym kręgiem oraz do uszkodzenia rdzenia kręgowego. Miał również oba płuca stłuczone. Jeszcze w niedzielę przeszedł długą operację i był przez lekarzy utrzymywany w stanie śpiączki farmakologicznej. - Proces wybudzania trwa, ale może się zakończyć za kilka, a nawet kilkanaście godzin - informację potwierdził PAP zajmujący się od ponad 20 lat słynnym żużlowcem dr. n. med. Cezary Rybacki. Przy najlepszym polskim żużlowcu obecni są jego przyjaciele.
- Trzeba jednak uzbroić się w cierpliwość, bo nie jest to kwestia dwóch-trzech godzin. Dostrzegamy postępy w procesie wybudzania, ale cały proces może zająć łącznie od 24 do 48 godzin - wyjaśnił dziennikarzom doktor anestezjolog, Robert Włodarski.
Lekarzom udało się już nawiązać pierwszy kontakt z pacjentem, który odpowiadał na najprostsze pytania skinieniem głowy. Jest jednak za wcześnie, by mógł oddychać samodzielnie, wciąż pozostaje niewydolny oddechowo.