- Na początek chciałbym zapytać o Twój zespół, ponieważ jest to pierwsza Twoja drużyna w Polsce. Jak się czujesz w Poznaniu?
- To jest moje pierwsze miejsce w innej lidze niż duńska, więc jest to dla mnie coś zupełnie nowego. Dziś odbyło się moje pierwsze ligowe spotkanie w Polsce, więc jest to dla mnie wielki dzień. Poznań to świetne miejsce, podoba mi się tu tak naprawdę wszystko z kolegami z zespołu oraz trenerem włącznie. Wszystko wygląda tu naprawdę dobrze, więc mam nadzieję, że będę czerpał radość z czasu tutaj spędzonego.
- Mogliśmy zaobserwować dziś Twoją bardzo ofensywną jazdę. Bardzo widowiskowo pokonywałeś rywali już w treningach. Twój styl jazdy może nieco przypominać jazdę Darcy'ego Warda. Zgadzasz się z tym?
- Staram się oczywiście radzić jak najlepiej i wykonywać na torze to, co robiło wielu dobrych zawodników. Próbuję dorównywać do tego, co na torze robili Tony Rickardsson czy właśnie Darcy Ward. Muszę odnaleźć styl, który najbardziej będzie mi odpowiadał. Próbuję stosować różne techniki, a fakt że jestem nadal na początku mojej kariery sprawia, że jeszcze mogę próbować czerpać z wielu różnych wzorców. Myślę jednak, że wszystko zmierza w dobrym kierunku. Może trochę go przypominam? Sam nie wiem. (śmiech)
- W dzisiejszym pojedynku zdobyłeś 11 punktów, a w jednym z biegów zabrakło Ci szczęścia, gdyż upadłeś na tor. Jak podsumujesz swój dzisiejszy wynik?
- To były dla mnie dobre zawody. Jestem na siebie trochę zły ze względu na upadek w moim drugim starcie. Wydaje mi się, że za bardzo chciałem zdobyć trzy punkty, a czułem się szybki. Przewróciłem się jednak i uderzyłem w bandę. Nie mogłem utrzymać motocykla w odpowiednim kierunku, ponieważ ze zbyt dużą szybkością wypuściłem się w stronę bandy. Po prostu za bardzo chciałem wygrać mimo, że miałem wówczas dwa punkty. Wyciągnę jednak wnioski na przyszłość i się poprawię.
- Dziękuję bardzo za rozmowę!
- Dziękuję bardzo!