2 czerwca, miał być kolejnym świętem żużla, przy W69 w Zielonej Górze i tak też się stało. Piękna pogoda, oraz wysoka frekwencja dopisała, a główni aktorzy tego spektaklu pokazali że bez nie bez przyczyny są stawiani w roli faworytów do walki o medale.
Bieg otwarcia, rozpoczął się od upadku Dudka i Woźniaka, ale po ponownym starcie mógł zakończyć się podwójnym zwycięstwem wrocławian, ponieważ bardzo dobrze z linii startowej ruszyli Woffinden i Woźniak i o ile Brytyjczyk dowiózł 3 punkty, tak Polak stracił swoją pozycję, na rzecz najpierw Hampela i na ostatnim okrążeniu Dudka. Juniorska rywalizacja wskazywać mogła na wynik 1:5 dla przyjezdnych, najprawdopodobniej najlepsza para PGE Ekstraligi jest zdecydowanie lepsza od miejscowych młodzieżowców. Jednak Alex Zgardziński bardzo dzielnie walczył z Damianem Dróżdżem o 2 punkty, wychodząc z tej rywalizacji zwycięsko. Wszystko działo się za plecami Maksyma Drabika, który mknął do mety niezagrożony. Trzeci start to pokaz tegorocznej siły Macieja Janowskiego, który pokonał goniącego go, przez 4 okrążenia Jasona Doyla. Powracający po kontuzji Milik, nie był zagrożony, bo Karpov słabo wystartował i miał sporą stratę do pozostałych zawodników. W 4 odsłonie Kapitan Piotr Protasiewicz, udowodnił dlaczego jest mistrzem na swoim torze. Objechał swoich rywali w swoim stylu po dużej, a Dróżdż tym razem zrewanżował się Zgardzińskiemu i wywalczył cenny punkt. Przed pierwszą przerwą wynik na tablicy wskazywał 10:14 dla gości i zapowiadał wielkie emocje w dalszej fazie.
5 gonitwa to szybkość Taia Woffindena i niemoc zielonogórzan, którzy długo męczyli się z Szymonem Woźniakiem. Najpierw zrobił to Karpov i na ostatnim łuku Doyle, który przez całe zawody miał problemy z prędkością do której przyzwyczaił swoich kibiców. 6 odsłona to ponownie świetna jazda Janowskiego, który tym razem zostawił na rozkładzie ?Protasa?. Było to kolejne biegowe zwycięstwo stosunkiem 2:4 i przewaga gości wzrosła do 6 oczek. Po 7 starcie różnica punktowa nie uległa zmianie, choć start był powtórzony, ponieważ w pierwszym łuku upadł junior gości. W powtórce Dudek uciekł rywalom, którzy zajęli się Hampelem i padł remis. Z dobrej strony pokazał się Lebiediew, przywożąc kolejną ?dwójkę?. Wynik wskazywał 18:24 dla gości.
Po dłuższej przerwie nastąpił powrót do rywalizacji. Od mocnego uderzenia rozpoczęli wrocławianie wygrywając podwójnie. Woźniak ?holowany? przez ?Woffiego? wygrał, choć Protasiewicz walczył do końca to nie zdołał rozdzielić pary gości. 10 punktowa przewaga przyjezdnych robiła się bardzo niebezpieczna dla podopiecznych Marka Cieślaka. W 9 odsłonie sygnał do walki dali Dudek i powracający do co raz lepszej dyspozycji Hampel. Podwójny triumf był również pierwszym biegowym zwycięstwem w tym dniu. W 10 biegu na torze nie pojawił się Karpov. za niego wyjechał jako rezerwa taktyczna ?PePe? i do spółki z Australijczykiem przywieźli kolejne zwycięstwo 5:1, ale Lebiediew i Dróżdż nie ułatwili tego zadania, próbując blokować kapitana Falubazu. Przewaga Sparty zmniejszyła się do 2 ?oczek?, a wynik widniał na tablicy 29:31.
11 bieg rozpoczął się od kolejnego w tym dniu upadku Szymona Woźniaka, który został podcięty przez Protasiewicza. Sędzia jednak powtórzył bieg w pełnej obsadzie zważywszy na fakt, że był to pierwszy łuk. Gospodarze wygrali 5:1 po raz trzeci z rzędu i wysforowali się na 2-punktowe prowadzenie. Riposta gości była jednak bardzo szybka, ponieważ Woffinden po raz kolejny był niedościgniony i zostawił daleko w tyle Doyla, a Maksymowi Drabikowi bliżej było do Australijczyka, niż Mateuszowi Burzyńskiemu do juniora Sparty. W meczu ponownie mieliśmy remis. 13 gonitwa, to szybka ucieczka do przodu Łotysza i pogoń za nim Ukraińca. O jeden punkt wspaniałą walkę stoczyli Dudek z Milikiem z której zwycięsko wyszedł Polak. Wynik 39:39
Tak jak wielu wskazywało, rozstrzygnięcie o zwycięstwie miało przyjść w biegach nominowanych. 14 bieg to szybkie wyjście z pod taśmy ?Małego? i nieudana próba pogoni za nim ?Magica?. W tyle zostali Drabik i Doyle, którzy stoczyli zaciętą walkę o ten ?cenny? punkt. Rywalizacja miedzy nimi cały czas utrzymywała się na pograniczu faulu i można śmiało stwierdzić, że Australijczyk co najmniej dwukrotnie przesadził atakując juniora Sparty w sposób nieprzepisowy. Drabik jednak utrzymał się na motocyklu, przywożąc jednak 0. Po biegu miał uzasadnione pretensje do rywala. Ostatnia odsłona dnia, to jednak popis umiejętności miejscowych ulubieńców publiczności i pewne podwójne zwycięstwo nad dwukrotnym mistrzem świata.
Bieg po biegu:
Ekantor.pl Falubaz Zielona Góra - 48:
9. Patryk Dudek (1*,3,3,1*,2*) 10+3
10. Jarosław Hampel (2,0,2*,2*,3) 9+2
11. Jason Doyle (2,1*,2*,2,1) 8+2
12. Andriej Karpow (0,2,-,2) 4
13. Piotr Protasiewicz (3,2,1,3,3,3) 15
14. Mateusz Burzyński (0,0,0) 0
15. Alex Zgardziński (2,0,0) 2
Betard Sparta Wrocław - 42:
1. Tai Woffinden (3,3,2*,3,1) 12+1
2. Szymon Woźniak (0,0,3,0) 3
3. Maciej Janowski (3,3,0,1,2) 9
4. Vaclav Milik (1,1,1,0,-) 3
5. Andrzej Lebiediew (2,2,0,3,0) 7
6. Maksym Drabik (3,1*,1,0) 5+1
7. Damian Dróżdż (1,1*,1) 3+1
Bieg po biegu:
1.Woffinden, Hampel, Dudek, Woźniak 3:3
2. Drabik, Zgardziński, Dróżdż, Burzyński 2:4 (5:7)
3. (59,76) Janowski, Doyle, Milik, Karpow 2:4 (7:11)
4. Protasiewicz, Lebiediew, Dróżdż, Zgardziński 3:3 (10:14)
5. Woffinden, Karpow, Doyle, Woźniak 3:3 (13:17)
6. Janowski, Protasiewicz, Milik, Burzyński 2:4 (15:21)
7. Dudek, Lebiediew, Drabik, Hampel 3:3 (18:24)
8. Woźniak, Woffinden, Protasiewicz, Zgardziński 1:5 (19:29)
9. Dudek, Hampel, Milik, Janowski 5:1 (24:30)
10. Protasiewicz, Doyle, Dróżdż, Lebiediew 5:1 (29:31)
11. Protasiewicz, Hampel, Janowski, Woźniak 5:1 (34:32)
12. Woffinden, Doyle, Drabik, Burzyński 2:4 (36:36)
13. Lebiediew, Karpow, Dudek, Milik 3:3 (39:39)
14. Hampel, Janowski, Doyle, Drabik 4:2 (43:41)
15. Protasiewicz, Dudek, Woffinden, Lebiediew 5:1 (48:42)