Mirosław Korbel (trener ROW-u Rybnik): Było trochę niewiadomych przed tymi zawodami. Wczorajsze Grand Prix trochę mnie uspokoiło, bo Fredrik w swoim ostatnim biegu pojechał już dobrze. Dużym znakiem zapytania była dyspozycja Rafała Szombierskiego. Chwała jemu, że wszystko u niego zagrało. Cieszę się bardzo ze zwycięstwa i punktu bonusowego. Chciałem również pogratulować przeciwnikowi czystej walki. Właściwie w całym dwumeczu tylko jeden punkt dzielił te drużyny. Teraz będzie trudniej, bo poprzeczka rośnie z każdym przeciwnikiem.
Lech Kędziora (trener Włókniarza Vitroszlif CrossFit Częstochowa): Zabrakło jak zawsze na wyjeździe. Nie obroniliśmy bonusu, ale niestety na żużlu o wyniku decyduje cała drużna. Dobrze pojechali Rune Holta, Leon Madsen. Postawa Sebastiana Ułamka jest na pewno zaskoczeniem. Tym meczem zaskarbił sobie przychylność u kibiców i moją. Brakuje nam w dalszym ciągu tego czwartego zawodnika. Mam tu na myśli Mateja Zagara, który już od dłuższego czasu nie robi tego, czego od niego oczekujemy. Mam nadzieje, że w najbliższym czasie ten zawodnik dołączy do reszty, bo będziemy rozgrywali tylko ładne i emocjonujące mecze, a punktów to nam nie da. Także bierzemy się do roboty i jedziemy dalej. Gratuluję drużynie z Rybnika zdobycia punktu bonusowego i zwycięstwa.
Kacper Woryna (zawodnik ROW-u Rybnik): Szczerze to słabo oceniam swój występ po tym, co było ostatnio. Nie jest też tak, że jestem niezadowolony. Po Toruniu było nad czym kombinować. Nie czułem tej szybkości podczas dzisiejszego meczu i trochę się męczyłem na trasie. Punkty może tego nie pokazują i trochę miałem szczęścia. Nie ma co spoczywać na laurach. Musimy dalej szukać ustawień w sprzęcie i więcej trenować, żeby lepiej się dopasować.
Rune Holta (zawodnik Włókniarza Vitroszlif CrossFit Częstochowa): To było bardzo trudne spotkanie z naszej perspektywy. Gubiliśmy się z ustawieniami na początku. Tor był śliski. Na pewno bardziej niż w ubiegłym roku. W trakcie spotkania zmieniliśmy kilka rzeczy w sprzęcie i było już znacznie lepiej. Był to mecz pełen walki, ale niestety przegrany dla nas. Gospodarze byli lepszą drużyną.