Aż się oko cieszyć jak patrzy się na jazdę Macieja Janowskiego. Przed rokiem wychowanek Sparty męczył się niemiłosiernie niemal na każdym torem. W miniony weekend wygrał Speedway Grand Prix w duńskim Horsens i rewelacyjnie pojechał w meczu ligowym w Toruniu. Jaki jest sekret na tak skuteczną jazdę? -Po prostu w tym momencie, wszystko fajnie wychodzi, wszystko działa jak należy. Ten wynik w tym meczy cały czas oscylował w okolicach remisu, my prowadziliśmy za chwilę torunianie odbili punkty. Było czuć, że nie jest to łatwy mecz ale na szczęście już przed biegami nominowanymi udało nam się zapewnić remis. Dla nas bardzo ważne były dwa punkty, udało się wywieźć trzy, więc „spoko” – powiedział Maciej Janowski.
Na przeciwnym biegunie jest forma Get Well Toruń. „Anioły” przegrywają u siebie mecz za meczem i są dostarczycielami punktów dla innych zespołów. Maciej Janowski nie jest zaskoczony taką formą torunian. -Nie zaskakuje mnie forma torunian w tym sezonie ponieważ to jest sport a ja sam wiem jakie problemy miałem w tamtym roku i to nie jest tak, że kupi się nowy silnik i zacznie się zdobywać po piętnaście punktów, na to składa się tyle czynników. Nie zazdroszczę chłopakom bo wiem jak się muszą męczyć i też po paru przegranych meczach morale spadają, dużo osób jest niezadowolonych, wiem jak się czują. Mam nadzieję, że wkrótce ogarną się z sprzętem, z torem i zaczną wygrywać – podkreślił reprezentant Polski.