Od samego rana z Grodzie Bachusa najwięcej emocji wzbudzał deszcz i obawy, czy mecz dojdzie do skutku. Trzeba przyznać, że aura pogoda nie sprzyjała, ponieważ krople z nieba z każdą minutą spadały z coraz większą intensywnością. Co skutkowało rozegraniem zawodów w deszczu. Choć opady z początku nie przeszkadzały w żadnym wypadku, to od 7 biegu, tor zaczął robić się bardzo śliski. Skutkowało to kilkoma upadku w tym dwoma Antonio Lidbaecka.
Pierwsza seria rozpoczęła się od zwycięstwa gospodarzy stosunkiem 4:2. Wygrał bardzo szybki dziś Hampel, przed wyżej wspomnianym Szwedem. Choć trzeba przyznać, że reprezentant gości nie odstawał od byłego wicemistrza świata. Bieg juniorski to pewne podwójne zwycięstwo miejscowych. Warto zauważyć, że ten dzień był ważny dla powracającego po kontuzji Sebastiana Niedźwiedzia. W trzeciej gonitwie dwóch najlepszych w tej chwili zawodników cyklu Grand Prix nie sprostało parze Buczkowski-Okoniewski, przegrywając 2:4. Szybki był Buczek, który już na początku uciekł do przodu, a małe nieporozumienie żużlowców Falubazu wykorzystał Okoń mijając Autralijczyka. W czwartym biegu ulubieniec publiczności Piotr Protasiewicz przegrał z bardzo szybkim Artiomem Lagutą. Choć Grudziądz przebywał tylko 10:14 to wynik nie odzwierciedlał w pełni tego co kibice widzieli na torze.
Nikt już chyba nie łudził się, że mecz zakończy się po 15 biegach. Spodziewano się, że sędzia będzie chciał odjechać jak najszybciej 8 biegów, aby wynik meczu został zaliczony.
Bieg 5 to pewna wygrana Doyla z Dudkiem, przed Pieszczkiem i wykluczonym za upadek Antonio Lidbaeckiem. Dużo kontrowersji wzbudziła szósta gonitwa, gdy po starcie na murawę zjechał Sebastian Niedźwiedź, sygnalizując, że kamerzysta zasłonił mu zielone światło. Kolejne dwa upadki w gonitwach 7 i 8 Grudziądzan były po części efektem coraz bardziej mokrej nawierzchni. Falubaz prowadził już 31:17 i niewiele mogło odwrócić losy tego spotkania.
Wprawdzie zawodnicy wyjechali jeszcze do 9 odsłony, ale kolejnym upadku, tym razem Thorsella w pierwszym łuku, sędzia po konsultacji zdecydował o zakończeniu meczu.
Ekipa z Zielonej Góry wygrała zasłużenie. Teraz przed obiema ekipami bardzo ważne spotkania. Dzisiejsi goście podejmą u siebie ROW Rybnik, czyli bezpośredniego rywala w walce o utrzymanie w elicie. Falubaz za to wyruszy pod Jasną Górę, aby zawalczyć o fotel lidera ligi.
Bieg po biegu:
Ekantor.pl Falubaz Zielona Góra - 31 pkt.
9. Jarosław Hampel (3,3) 6
10. Jacob Thorssell (1,1) 11
11. Patryk Dudek (2,2*) 4+1
12. Jason Doyle (0,3) 3
13. Piotr Protasiewicz (2,3,3) 8
14. Sebastian Niedźwiedź (2*,d) 2+1
15. Alex Zgardziński (3,1*,2*) 6+2
MRGARDEN GKM Grudziądz - 17 pkt.
1. Antonio Lindbaeck (2,u,0) 2
2. Krystian Pieszczek (0,1,-) 1
3. Krzysztof Buczkowski (3,2,1) 6
4. Rafał Okoniewski (1,1) 2
5. Artiom Łaguta (3,2) 5
6. Kamil Wieczorek (1,u) 1
7. Dawid Wawrzyniak (0,0) 0
Bieg po biegu:
1. Hampel, Lindbeack, Thorssell, Pieszczek 4:2
2. Zgardziński, Niedźwiedź, Wieczorek, Wawrzyniak 5:1 (9:3)
3. Buczkowski, Dudek, Okoniewski, Doyle 2:4 (11:7)
4. Laguta, Protasiewicz, Zgardziński, Wawrzyniak 3:3 (14:10)
5. Doyle, Dudek, Pieszczek, Lindbeack (w) 5:1 (19:11)
6. Protasiewicz, Buczkowski, Okoniewski, Niedźwiedź (d) 3:3 (22:14)
7. Hampel, Łaguta, Thorssell, Wieczorek (u) 4:2 (26:16)
8. Protasiewicz, Zgardziński, Buczkowski, Lindbeack 5:1 (31:17)