Niedzielni rywale Arge Speedway Wandy Kraków jawią się dla nich jako dość poważny konkurent, mając na uwadze ich cały dotychczasowy dorobek sezonu. Można już zakładać, że tarnowianie (spadkowicze z Ekstraligi) są ponownie poważnymi pretendentami do awansu do najlepszej żużlowej ligi świata.
Utrzymują się na samym szczycie zestawienia i wygraną rundę zasadniczą mają praktycznie w kieszeni. Wszystko zależy już tylko od play-offów, jednak w tych Jaskółki również są faworytami. Zaledwie dwie przegrane w sezonie i to nie na własnym torze, udowadniają jak silną drużyną w 1. Lidze jest Unia na tle pozostałych zespołów. Nie ma sobie równych w tym sezonie. Idzie cios za ciosem i jest niezwykle zdeterminowana do końcowego zwycięstwa. Pomimo ostatnich plotek o domniemanym braku dobrej atmosfery w drużynie, zawodnicy pokazują zupełnie co innego na torze. Faworytem bukmacherów będą na pewno wyposażeni w doborowy skład gospodarze.
Jednakże Unia ma już zapewnioną przepustkę do play-offów, zaś dla Wandy może to być mecz ostatniej szansy na znalezienie się w czołowej czwórce tabeli. Szczęśliwy obrót spraw sprawił jednak, że obecnie do zespołów znajdujących się na trzecim i czwartym miejscu, krakowianom brakuje już tylko trzech punktów. Teoretycznie więc, gdyby Wanda Kraków wygrała mecz nie tylko z Unią, ale i z Orłem Łódź na własnym torze, byłaby w stanie znaleźć się w play-offach.
Pierwszy mecz z drużyną z Nowej Huty zakończył się z wynikiem 46:44 dla gospodarzy.
Naszpikowani gwiazdami tarnowianie ponieśli wówczas porażkę na krakowskim torze, kiedy to Wanda wygrała rzutem na taśmę w piętnastym biegu nominowanym. Od samego początku spotkanie było bardzo wyrównane, a obydwie drużyny jechały na naprawdę wysokim poziomie, przez co losy meczu ważyły się do ostatniej gonitwy. Wtedy to sytuację gospodarzy uratował ich lider, Mateusz Szczepaniak, fantastycznie wydzierając zwycięstwo Peterowi Ljungowi na ostatniej prostej.
Swoją drugą przegraną Unia zaliczyła w Gdańsku, ulegając miejscowemu Wybrzeżowi 32:28. Mecz został przerwany po 10 biegach z powodu ulewy, która przetoczyła się nad miastem, zalewając całkowicie tor. W rewanżu to jednak tarnowianie górowali nad gdańszczanami, pokonując ich 53:37.
W minioną niedzielę, rywale Wandy odnieśli kolejny sukces, wygrywając na wyjeździe z Orłem Łódź 47:42. W meczu zabłysnął Kenneth Bjerre, którego możliwą szansę na komplet punktów przekreśliło wykluczenie w biegu trzynastym za niestawienie się pod startem w czasie dwóch minut.
W ubiegłym tygodniu, reprezentujący barwy Wandy, Nikolai Klindt, poinformował środowisko żużlowe o przedwczesnym zakończeniu ścigania w obecnie trwającym sezonie. Powodem tego są odniesione urazy na torze. Duńczyk na początku czerwca doświadczył dość dotkliwej kontuzji kolana podczas ligowego spotkania z ekipą z Łotwy, przez co zmuszony był zrezygnować z występów na okres trzech następnych tygodni. Po powrocie na tor wziął niefortunnie udział w kolejnej kraksie podczas 1. Rundy IME. Stracił wtedy na krótką chwilę przytomność i został przewieziony karetką do najbliższego szpitala z podejrzeniem wstrząśnienia mózgu. Wielka szkoda, bo dla Klindta obecny sezon był najlepszym w jego karierze. W Krakowie był jednym z mocniejszych filarów drużyny, prowadząc ją do zwycięstw swoimi dwucyfrowymi wynikami.
Pozostaje tylko mieć nadzieję, że za rok Duńczyk powróci silniejszy i zaliczy dużo lepszy sezon, którego nie przerwą żadne feralne wypadki.
Trenerzy obydwóch drużyn postawili na składy, które od kilku ostatnich meczów nie uległy żadnym zmianom. Jedyną zmianą w krakowskiej drużynie jest ustawienie parowe - Jensen pojedzie razem z Jakobsenem, zaś Koza będzie w parze z Vissingiem.
Sporym atutem Wandy może okazać się Ernest Koza, wychowanek Unii, który w przeszłości, jeszcze jako junior, trzykrotnie reprezentował barwy macierzystego klubu i dla którego tarnowski tor nie jest obcy. Żużlowiec, który przyzwyczaił swoich kibiców do “trójek” zdobywanych na torze, w kilku ostatnich spotkaniach gdzieś jednak je pogubił. Udało mu się w końcu przełamać swoją złą passę i zachwycić zebranych na trybunach kibiców w spotkaniu ze Stalą, będąc najskuteczniejszym zawodnikiem w drużynie.
Również młodzieżowiec, Piotr Pióro swoje pierwsze kroki w czarnym sporcie stawiał właśnie w Tarnowie. Co więcej, w rozgrywanych we wtorek zawodach Nice Cup, zwycięzcą okazał się właśnie junior Wandy, co pokazuje w jak dobrej formie jest żużlowiec. Ta dwójka może okazać się istotnymi postaciami na torze w jaskółczym gnieździe.
Początek spotkania o godzinie 18:00.
Awizowane składy:
Arge Speedway Wandy Kraków
1. Rasmus Jensen
2. Nikolaj Busk Jakobsen
3. Ernest Koza
4. Claus Vissing
5. Mateusz Szczepaniak
6. Piotr Pióro
7.
Grupa Azoty Unia Tarnów
9. Peter Ljung
10. Jakub Jamróg
11. Artur Czaja
12. Artur Mroczka
13. Kenneth Bjerre
14.
15. Patryk Rolnicki