Groźny upadek w Vetlandzie. Vaculik i Fricke w szpitalu
01.08.2017 22:49
W 11 rundzie szwedzkiej Elitserien, Elit Vetlanda nie miała większych problemów z pokonaniem aktualnego Mistrza Szwecji, Rospiggarne Hallstavik 61:28.
Zwycięstwo gospodarzy przyćmione jednak zostało strasznie wyglądającym upadkiem w biegu 7, kiedy to Martin Vaculik oraz Max Fricke z całym impetem na łuku wpadli w dmuchaną bandę. Obaj zawodnicy zostali odwiezieni do szpitala.
Wstępne diagnozy mówią o uszkodzonej ręce u Martina Vaculika, a konkretnie o ranach na dłoni i kostkach, które po podaniu znieczulenia będą szyte, zaś Max Fricke doznał wstrząśnienia mózgu oraz uskarża się na ból szyi.
Witam.Niezrozumiałe dla mnie jest to ciągłe doradzanie pseudo ekspertów jak i kibiców z innych klubów o zmianie klimatu przez takiego i takiego zawodnika bo tam się odbuduje. To takie uszczęśliwianie na siłę no bo kto jak kto przecież my wiemy najlepiej co komu będzie potrzebne gdzie poczuje się najlepiej a to ,że chodzimy na mecze załóżmy od 10 lat to nas upoważnia aby być ekspertem? Przecież zawodnik sam wie gdzie się czuję najlepiej i dla jakiego klubu chce startować. To całe mówienie o tym jest bez sensu jak mówią konkretne przykłady na początku zawodnik ma progres a potem kończą się dobre silniki które otrzymał od nowych sponsorów raptem następuje zniżka formy i ci co tak koniecznie chcieli tego zawodnika dają upust swemu niezadowoleniu poprzez chamskie pyskówki. Czy dany zawodnik zostanie to my nie mamy na to wpływu bo przy słabym sezonie tego zawodnika pracodawca nie musi się pozbywać tego czy tamtego zawodnika wystarczy ,że obniży stawkę ale zawsze znajdzie się ktoś z hura optymizmem co da więcej i zawodnik odejdzie do klubu innego do tego co dał więcej. Po co to całe doradzanie jest to bez sensu kiedy wiadomo ,że kasa dyktuje priorytety. A tam gdzie tańczy pieniądz tam milknie muzyka.
Jasne, że tak. Każdy ma wolną wolę i sam decyduje czego chce. Przede wszystkim ludzie dorośli, dojrzali, z dorobkiem doświadczenia.
GDZIE JEST KUDRIASZOW? Moze zobaczymy Jagłe z rezerwy taktycznej
Kudriaszowi ponoć Władek parę kawałków zalega. Niedużo, ale zawsze. A jak Władek kiepsko płaci, to zawodnicy nie mają na sprzęt. I Kudri w tym sezonie jest słabszy niż w poprzednim
Witam.Niezrozumiałe dla mnie jest to ciągłe doradzanie pseudo ekspertów jak i kibiców z innych klubów o zmianie klimatu przez takiego i takiego zawodnika bo tam się odbuduje. To takie uszczęśliwianie na siłę no bo kto jak kto przecież my wiemy najlepiej co komu będzie potrzebne gdzie poczuje się najlepiej a to ,że chodzimy na mecze załóżmy od 10 lat to nas upoważnia aby być ekspertem? Przecież zawodnik sam wie gdzie się czuję najlepiej i dla jakiego klubu chce startować. To całe mówienie o tym jest bez sensu jak mówią konkretne przykłady na początku zawodnik ma progres a potem kończą się dobre silniki które otrzymał od nowych sponsorów raptem następuje zniżka formy i ci co tak koniecznie chcieli tego zawodnika dają upust swemu niezadowoleniu poprzez chamskie pyskówki. Czy dany zawodnik zostanie to my nie mamy na to wpływu bo przy słabym sezonie tego zawodnika pracodawca nie musi się pozbywać tego czy tamtego zawodnika wystarczy ,że obniży stawkę ale zawsze znajdzie się ktoś z hura optymizmem co da więcej i zawodnik odejdzie do klubu innego do tego co dał więcej. Po co to całe doradzanie jest to bez sensu kiedy wiadomo ,że kasa dyktuje priorytety. A tam gdzie tańczy pieniądz tam milknie muzyka.
Od początku sezonu może się wydawać, że wszystko idzie po myśli włodarzom Speed Car Motoru Lublin. Drużyna jedzie na bardzo wysokim poziomie, a do tego lubelscy kibice bardzo licznie zasiadają na Stadionie Miejskim w Lublinie. I to właśnie o ten stadion toczy się największa walka władz klubu oraz samych kibiców, którzy uważają, że stadion żużlowy jest pomijany w Urzędzie Miasta. Inne obiekty sportowe w Lubinie przeszły już remont, bądź zostały zbudowane od nowa, z kolei stadion przy Al. Zygmuntowskich 5 nie był odnawiany od wielu lat.
Po burzliwej dyskusji, Stal wybrała zawodnika, który miałby pojechać z dziką kartą w gorzowskiej rundzie Grand Prix. Do GKSŻ, bo to ona oficjalnie zgłasza kandydata FIM, poszła informacja, że Gorzów chce Krzysztofa Kasprzaka.