Po bardzo emocjonujących rundach w Toruniu oraz Gustrow, najlepsi żużlowcy Europy odbędą podróż do Szwecji, do malowniczej miejscowości Hallstavik.
Kto podbije HZ Bygg Arenę i zapewni sobie „pole position” przed rundą w Lublinie?
Jak do tej pory, najwięcej powodów do radości ma Andrzej Lebiediew. Łotysz nie wygrał wprawdzie ani w Polsce, ani w Niemczech, ale jego dwukrotne stawanie na podium zaprowadziło go na sam szczyt tabeli. „Pajaja” udowadnia, że jego świetna jazda w tym sezonie nie jest dziełem przypadku. Swoją drogą, Łotysz zaczął od trzeciego miejsca w Toruniu, a w Gustrow był drugi. Czy teraz sięgnie po wygraną?
Tuż za jednym z objawień 2017 roku plasuje się Artem Laguta, który wykorzystał błąd Lebedevsa z finału w Niemczech i triumfował w drugiej rundzie. Rosjanin jest jednym z faworytów zmagań, także w Hallstavik.
Podium po dwóch rundach uzupełnia Vaclav Milik, który w ostatni weekend lipca pokazał w ligowym meczu w Gorzowie, że jego forma idzie cały czas w górę. Czech może więc liczyć, że powtórzy swój medalowy rok 2016.
Dla niektórych sporym zaskoczeniem może być fakt, że po dwóch rundach, w pierwszej trójce cyklu na podium nie ma żadnego z Polaków. W ostatnich miesiącach Polacy dominują w światowym speedwayu, ale walka o prymat w Europie, jak dotąd, układa się nieco inaczej. Najbliżej pierwszej trójki jest Krzysztof Kasprzak. Urodzony w Lesznie żużlowiec po dobrym występie w Gustrow, ma zaledwie punkt straty do Milika i będzie chciał odrobić go już na HZ Bygg Arenie.
Niespodziewanie dla wielu, tuż za nim plasuje się Mateusz Szczepaniak. Żużlowiec Wandy Kraków wprawdzie nie stanął jeszcze w tym roku na podium, ale jego regularność i solidność w zdobywaniu punktów zaprowadziły go na piąte miejsce klasyfikacji przejściowe. Nieco gorzej wygląda sytuacja Przemysława Pawlickiego, który w ostatnich tygodniach jedzie wyraźnie słabiej. Czy przełamanie nastąpi w Hallstavik? Jeśli wychowanek leszczyńskich Byków chce powalczyć w tym roku o medal, to awans do finału w Hallstavik wydaje się być koniecznością.
Jeśli chodzi o gospodarzy, to ci w szczególności będą trzymać kciuki za Andreasa Jonssona, urodzonego właśnie w Hallstavik. Reprezentant Rospiggarny zrobi wszystko, aby nie zawieść swoich fanów. Dodajmy, iż dziką kartę od organizatorów na trzecią rundę Speedway Euro Championship otrzymał Jacob Thorssell, który coraz solidniej prezentuje się w polskiej lidze. Dla 24-latka, to idealna okazja do pokazania się w doborowej obsadzie.
Przed całą stawką, która spotka się na HZ Bygg Arenie, cel jest jeden -wypracowanie sobie jak najlepszej pozycji przed decydującą rundą, która odbędzie się 16 września w Lublinie. Niezależnie od wydarzeń, które na nas czekają, wynik w Hallstavik może okazać się jednym z decydujących momentów całego cyklu SEC. Spodziewajmy się zatem tego, że żaden z zawodników nie będzie zamykał gazu!
Redakcja (za: inf. prasowa)