- Zawsze chce się wygrać ale lepszy remis niż przegrana także się z tego wyniku ciszymy. Jeśli chodzi o mój występ to w ostatnim biegu byłem trochę wolny i już chyba wiem co mogłem zrobić żeby być szybszym ale bałem się zaryzykować bo wygrałem ostatnie dwa biegi. Nie chciałem zrobić jakiejś drastycznej zmiany, żeby nie stracić tego co było ale jak się okazało trzeba był to zrobić. Jest to dla mnie kolejne doświadczenie i na szczęście nie jest to przegrana a remis. Na zielonogórskim owalu decydowały niuanse bardzo łatwo było przyjechać z przodu ale równie łatwo minąć linie mety daleko za rywalami przyczyny tego zjawiska wyjaśnia nasz rozmówca – Spotkały się dzisiaj dwie bardzo równe drużyny, a każdy zawodnik jedzie w nich na sto procent. Wydaje mi się że dzisiejszy mecz podobał się wszystkim kibicom.
Słowak po raz pierwszy uczestniczył w wyjazdowym meczu derbowym jakie wrażenia i odczucia towarzyszyły mu podczas tego spotkania – Derby porównać można do finału ligi, jeśli jest wszystko w granicach fair play na torze oraz pomiędzy kibicami to wszystko jest dobrze. Trzeba kibicować, każdy swojej drużynie ale trzeba pozostać ludźmi na trybunach. Wypowiedź w kontekście kibiców obu drużyn była bardzo trafna, ponieważ oprócz pięknych opraw przygotowanych prze kibiców odwiecznym towarzyszem derbów są wulgarne przyśpiewki i wymiany nieprzychylnych komentarzy i opinii o obu klubach. Nie inaczej było i tym razem na szczęście skończyło się tylko na przepychankach słownych.