W niedzielę w Gnieźnie, miejscowy GTM Start pokonał Naturalna Medycyna PSŻ Poznań 57:33 w ramach rewanżowego spotkania półfinałowego 2. Ligi Żużlowej. Najlepszym zawodnikiem gospodarzy był Mirosław Jabłoński, natomiast po stronie przeciwnej Fredrik Jakobsen.
Rafael Wojciechowski (GTM Startu Gniezno): - Zależało mi na tym, żeby dzisiaj pokazać siłę drużyny. Wiem, że mam silny zespół i wszyscy zawodnicy to potwierdzili. Myślę, że zwycięstwo mogło być jeszcze bardziej okazałe, gdybyśmy w biegach nominowanych skorzystali z najlepszych zawodników dzisiejszego meczu. Chciałem, jednak desygnować do boju juniorów. Uważam, że doświadczenie zdobyte z najlepszymi zawodnikami jest nieporównywalne do biegu treningowego. Cieszę się z tego, że cała drużyna potwierdziła, że jest mocna i dobrze spasowana do toru. Udało nam się odtworzyć nawierzchnie, która jest naszym atutem. Mam nadzieję, że będziemy mogli się tym atutem szczycić w meczu finałowym. Jaka to będzie drużyna dowiemy się najprawdopodobniej w czwartek wieczorem.
Adrian Gała (GTM Startu Gniezno): - Cieszę się, że od początku wszystko zagrało i przede wszystkim było spokojniej. W Poznaniu trochę przekombinowałem, czym sam się ukarałem. Z moją formą i sprzętem jest wszystko dobrze. Nie ma powodów do paniki.
Eduard Krcmar (GTM Startu Gniezno): - Dzisiejszy mój występ mógłby być lepszy. Może gdy zjem na śniadanie parówkę zamiast jajecznicy to następnym razem pojadę lepiej. Przed meczem trochę popadało, jednak tor był bardzo twardy. Bardziej nawet, niż zazwyczaj. Z powodu opadów nie odbył się piątkowy trening i trochę mi tych próbnych jazd zabrakło, aby się dopasować sprzęt do aktualnych warunków torowych. Wygraliśmy. Mamy finał - to jest najważniejsze i jesteśmy bardzo zadowoleni.
Tomasz Bajerski (Naturalna Medycyna PSŻ Poznań): - Gospodarzom łatwo przyszło to zwycięstwo. Mogę tylko pogratulować. Trzymamy kciuki za drużynę z Gniezna. Jechali naprawdę bardzo dobrze. Początek dla mojej drużyny był bardzo słaby i to ustawiło mecz. Trzeba jednak dodać, że zawodnicy z Gniezna u siebie są naprawdę mocni. W naszym zespole ponownie zawiodła druga linia.
Fredrik Jakobsen (Naturalna Medycyna PSŻ Poznań): - Pojechaliśmy naprawdę źle. Gniezno jest silną drużyną. Cóż taki jest speedway. Na dzień dzisiejszy trudno powiedzieć, czy pozostanę w Poznaniu na przyszły sezon.
Natalia Zawodna (za: inf. własna)