Emil Sajfutdinow przed startem w Grand Prix Niemiec w Teterow wciąż wierzy w możliwość sięgnięcia po medal tegorocznych mistrzostw świata.Rosjanin zajmuje obecnie siódme miejsce w klasyfikacji cyklu. W dorobku ma 79 punktów, co oznacza 18 oczek straty do prowadzącego Jasona Doylea i 14 punktów do trzeciego Patryka Dudka.
Biorąc pod uwagę ostatni wynik Taia Woffindena, który zdobył 32 punkty w ostatnich dwóch rundach, Sajfutdinow wydaje się mieć jeszcze pewne szanse na powrót do gry o najwyższą stawkę.
Rosjanin miał szczególnie udany początek sezonu. Zaliczał dwucyfrowe zdobycze punktów w sześciu z ośmiu początkowych rund.Tylko jedną z nich zakończył na podium.
Teraz w Teterow zawodnik Fogo Unii Leszno i Piraterny Motala będzie chciał poprawić ten wynik.
- Nadal walczę o punkty i chcę wchodzić do finałów. Chcę wygrywać i biegi, i niektóre z Grand Prix. To dla mnie ważna sprawa. Chcę tego dokonać. Jeśli nie popełnię żadnego błędu w półfinale, to będę mógł się dostać do ścisłego finału i tam walczyć już miejsce na podium.Pracuję właśnie nad tym, żeby znaleźć się w pierwszej trójce. Po to jestem w mistrzostwach świata, żeby stawać na podium. Efekt zobaczymy po ostatniej rundzie w Australii. Żużel jest dla każdego ciężki. Ja jednak pracuję nad dobrymi przełożeniami, dobrą prędkością i własnymi postępami - powiedział Emil Sajfutdinow.
Dla Sajfutdinowa to będzie pierwsze zawody w Teterow. Nigdy wcześnie nie był obecny, nie trenował, ani tym bardziej nie ścigał się na tym torze. Odwołanie treningu w piątek może jednak wpłynąć na wyrównanie szans.
- Zobaczymy, jak wyjdzie. Nie znam tego toru, bo nigdy na nim nie byłem, ale zawody jeszcze przed nami. Chcę podejść do nich zrelaksowany i cieszyć się jazdą - dodaje Sajfutdinow.