Emil Sajfutdinow przyznał, że jego postępy w tegorocznym cyklu FIM Speedway Grand Prix zostały zahamowany przez problemy sprzętowe.
Rosjanin, który zadebiutował w cyklu Grand Prix osiem lat temu wierzy, że dziś podczas NICE Toruń SGP Polski wzmocni swoje szanse na brązowy medal mistrzostw.27-latek traci w tej chwili sześć punktów do zajmującego trzecie miejsce Macieja Janowskiego. Dobry wynik na Motoarenie może poważnie go zbliżyć do zdobycia krążka.
- Moim celem będzie miejsce na podium. Razem z moim teamem bardzo ciężko pracujemy. Nie nakładam na siebie presji. Straciłem kilka punktów na początku sezonu, ale teraz wiem, że wszystkim nam dobrze się pracuje i prędkość udało się odnaleźć. Mój pierwszy sezon po powrocie do cyklu Grand Prix przyniósł mi sporo frajdy. Problemy sprzętowe znacznie go jednak utrudniły. Czasami myślałem, że coś jest nie tak ze mną lub z motocyklem Nie tracę jednak radości z jazdy. Klucz leży w regularności - powiedział Emil Sajfutdinow.
Żużlowiec Fogo Unii Leszno zdobył 12 punktów dwa tygodnie temu w Sztokholmie. Pierwsze trzy biegi zakończył w glorii zwycięzcy.
Sajfutdinow, dość nietypowo dla siebie, pojawił się na wczorajszym treningu. - Tor był wczoraj inny, bo w czwartek spadł tutaj deszcz. Wiraże nie byłu identyczne. Na pierwszym było grząsko, a na drugim bardzo twardo. Dziś jednak nie zamierzamy zaprzątać sobie tym głowy - powiedział Rosjanin.