Kennett stracił miejsce w składzie Rockets w połowie ostatniego sezonu, nie będąc w stanie udźwignąć trudów jazdy jako lider drużyny. Lepiej wiodło mu się po pozyskaniu przez Poole, bo właśnie z Pirates zdołał awansować do fazy play-off SGB Premiership kosztem Rye House.

 

- Każdy wie, że jestem w stanie jeździć w Rye House z zamkniętymi oczami, ale przyznaję, że miałem problemy na wyjazdach. Tak na serio, to brakowało mi pewności siebie. Nie czułem złości kiedy zdecydowano mi podziękować. Przyznaję się, że byłem bez formy jeżdżąc w meczach wyjazdowych. Klub musiał zrobić to, co do niego należało. Kiedy trafiłem o Piratów to poprawiłem skuteczność, co mnie mocno nakręcało, więc teraz wracam na właściwy tor. W nadchodzącym sezonie będę chciał udowonić kilku osobom, że są w błędzie. Ważne będzie to, iż tym razem będę w drugiej linii składu i nie będzie na mniej takiej presji jak w przeszłości, gdy byłem numerem jeden - powiedział Edward Kennett.

 

Przed Benem Barkerem sezon jazdy w dwóch ligach naraz, gdyż związał się także z Redcar Bears startujących w Championship. Pragnie wejść z Rockets do play-offów po tym jak ekipa była bliska sukcesu już w ostatnim sezonie.

 

- Wszystko skończyło się dobrze po gorszym początku na własnym torze. Z czasem się dopasowałem i było już lepiej. Zespół z końca zeszłego sezonu, mówiąc szczerze, mógłby się naprawdę liczyć w play-offach i drużyna budowana na następny rok na pewno ma dobry punkt wyjścia. Dla mnie to pierwszy raz od paru lat, kiedy zaczynam sezon w dwóch ligach, a to naprawdę korzystna sytuacja. Najważniejsze jest jednak to, że ściganie nadal daje mi radość. Za każdym razem gdy siedzę na motocyklu to jest to dla mnie świetny czas. Cel jest taki, żeby było tak dalej, a potem niech wyniki mówią już same za siebie - mówi Ben Barker.