Zostań naszym Fanem!
ZALOGUJ SIĘ: 
Polecamy
Kołtakow w sobotę, a Chomicewicz w niedzielę
 18.02.2018 21:30
W sobotę i niedzielę na torze w Togliatti rozegrany został cykl LUKOIL FIM Ice Speedway Gladiators World Championship. W pierwszym dniu na torze królował aktualny Mistrz Świta, Dmitrij Kołtakow, który zdobył przysłowiowe oczko, czyli komplet siedmiu zwycięstw. Tuż za nim na drugim miejscu uplasował się Dmitrij Chomicewicz, zaś trzecie miejsce przypadło dla zawodnika miejscowej Mega-Lady, Daniiłowi Iwanowi.
W niedzielę z kolei w biegu finałowym oraz całej imprezie triumfował Dmitrij Chomicewicz. Drugi był Dmitrij Kołtakow, natomiast na najniższym stopniu podium podobnie jak w sobotę stanął Daniił Iwanow.
W klasyfikacji generalnej z coraz większą przewagą prowadzi Dmitrij Kołtakow. Tuż za nim ze stratą 16 oczek znajduje się Daiił Iwanow, a na trzecim miejscu Dmitrij Chomicewicz.
 
 
 
Wyniki sobota (17.02):
1. Dmitrij Kołtakow (Rosja) (3,3,3,3,3,3,3) 21 - 1 miejsce w biegu finałowym
2. Dmitrij Chomicewicz (Rosja) (2,2,3,3,3,3,2) 18 - 2 miejsce w biegu finałowym
3. Daniił Iwanow (Rosja) (3,3,3,2,3,2,1) 17 - 3 miejsce w biegu finałowym
4. Niclas Svensson (Szwecja) (1,0,3,2,2,2,0) 10 - 4 miejsce w biegu finałowym
5. Siergiej Karaczincew (Rosja) (3,1,2,3,3,w) 12
6. Igor Kononow (Rosja) (2,3,1,1,2,1) 10
7. Martin Haarahiltunen (Szwecja) - 9 (1,3,0,3,1,1) 9
8. Franz Zorn (Austria) (1,2,2,0,2,0) 7
9. Dinar Walejew (Rosja) (2,2,1,0,2) 7 
10. Jan Klatovsky (Czechy) (2,1,2,2,u) 7
11. Harald Simon (Austria) (3,0,w,1,1) 5
12. Jimmy Olsen (Szwecja) (w,1,2,1,1) 5
13. Hans Weber (Niemcy) (w,2,0,2,w) 4
14. Jasper Iwema (Holandia) (0,1,1,w,0) 2
15. Gunther Bauer (Niemcy) (0,d,-,1,0) 1
16. Ove Ledstroem (Szwecja) (1,0,w,d,-) 1
17. Aleksandr Kozyriew (Rosja) (0) 0 
18. Nikita Tołoknow (Rosja) (w) 0
 
Bieg po biegu:
1. Simon, Walejew, Svensson, Iwema
2. Karaczincew, Klatovsky, Zorn, Olsen (w)
3. Iwanow, Kononow, Ledstroem, Weber (u/w)
4. Kołtakow, Chomicewicz, Haarahiltunen, Bauer
5. Iwanow, Chomicewicz, Karaczincew, Svensson
6. Haarahiltunen, Weber, Olsen, Simon
7. Kołtakow, Zorn, Iwema, Ledstroem
8. Kononow, Walejew, Klatovsky, Bauer (d)
9. Svensson, Olsen, Ledstroem (w/u), Tołoknow (u/w)
10. Kołtakow, Karaczincew, Kononow, Simon (w)
11. Iwanow, Klatovsky, Iwema, Haarahiltunen
12. Chomicewicz, Zorn, Walejew, Weber
13. Haarahiltunen, Svensson, Kononow, Zorn
14. Chomicewicz, Klatovsky, Simon, Ledstroem (d)
15. Karaczincew, Weber, Bauer, Iwema (u/w)
16. Kołtakow, Iwanow, Olsen, Walejew
17. Kołtakow, Svensson, Klatovsky (u), Weber (w)
18. Iwanow, Zorn, Simon, Bauer
19. Chomicewicz, Kononow, Olsen, Iwema
20. Karaczincew, Walejew, Haarahiltunen, Kozyriew
 
Biegi półfinałowe:
21. Kołtakow, Svensson, Haarahiltunen, Karaczincew (w)
22. Chomicewicz, Iwanow, Kononow, Zorn
 
Bieg finałowy:
23. Kołtakow, Chomicewicz, Iwanow, Svensson
 
 
 
Wyniki niedziela (18.02):
1. Dmitrij Chomicewicz (Rosja) (3,2,w,3,3,2,3) 16 - 1 miejsce w biegu finałowym
2. Dmitrij Kołtakow (Rosja) (3,3,3,2,3,3,2) 19 - 2 miejsce w biegu finałowym
3. Daniił Iwanow (Rosja) (2,3,3,3,2,3,1) 17 - 3 miejsce w biegu finałowym
4. Dinar Walejew (Rosja) (1,2,3,3,3,2,w) 14 - 4 miejsce w biegu finałowym
5. Igor Kononow (Rosja) (2,2,2,2,3,1) 12
6. Siergiej Karaczincew (Rosja) (3,3,2,w,2,1) 11
7. Jan Klatovsky (Czechy) (2,1,2,2,1,0) 8
8. Ove Ledstroem (Szwecja) (0,1,3,1,2,w) 7
9. Martin Haarahiltunen (Szwecja) (2,1,1,3,d) 7
10. Jimmy Olsen (Szwecja) (3,w,1,0,1) 5
11. Franz Zorn (Austria) (1,3,0,1,w) 5
12. Gunther Bauer (Niemcy) (0,1,2,2,0) 5
13. Harald Simon (Austria) (1,2,d,0,1) 4
14. Niclas Svensson (Szwecja) (0,0,w,1,2) 3
15. Jasper Iwema (Holandia) (1,0,w,w,0) 1
16. Hans Weber (Niemcy) (w,0,1,w,u/-) 1
17. Aleksandr Kozyriew (Rosja) (0) 0
18. Nikita Tołoknow (Rosja) NS
 
Bieg po biegu:
1. Olsen, Klatovsky, Iwema, Weber (u/w)
2. Kołtakow, Kononow, Walejew, Bauer
3. Chomicewicz, Haarahiltunen, Simon, Svensson
4. Karaczincew, Iwanow, Zorn, Ledstroem
5. Iwanow, Walejew, Haarahiltunen, Iwema
6. Zorn, Simon, Bauer, Olsen (w)
7. Karaczincew, Kononow, Klatovsky, Svensson
8. Kołtakow, Chomicewicz, Ledstroem, Weber
9. Ledstroem, Bauer, Iwema (w/u), Svensson (w)
10. Walejew, Karaczincew, Olsen, Chomicewicz (w)
11. Kołtakow, Klatovsky, Haarahiltunen, Zorn
12. Iwanow, Kononow, Weber, Simon (d)
13. Chomicewicz, Kononow, Zorn, Kozyriew, Iwema (2min/w)
14. Iwanow, Kołtakow, Svensson, Olsen
15. Walejew, Klatovsky, Ledstroem, Simon
16. Haarahiltunen, Bauer, Weber (w), Karaczincew (w)
17. Walejew, Svensson, Zorn (w/su), Weber (u/-)
18. Kononow, Ledstroem, Olsen, Haarahiltunen (d)
19. Chomicewicz, Iwanow, Klatovsky, Bauer
20. Kołtakow, Karaczincew, Simon, Iwema
 
Biegi półfinałowe:
21. Kołtakow, Chomicewicz, Karaczincew, Klatovsky
22. Iwanow, Walejew, Kononow, Ledstroem (u/w)
 
Bieg finałowy:
23. Chomicewicz, Kołtakow, Iwanow, Walejew (u/w)
 
Klasyfikacja generalna LUKOIL FIM Ice Speedway Gladiators World Championship:
1. Dmitrij Kołtakow (Rosja) (19,21,21,19) 80
2. Daniił Iwanow (Rosja) (14,16,17,17) 64
3. Dmitrij Chomicewicz (Rosja) (15,11,18,16) 60 
4. Siergiej Karaczincew (Rosja) (17,19,12,11) 59
5. Martin Haarahiltunen (Szwecja) (17,12,9,7) 45
6. Harald Simon (Austria) (7,10,5,4) 26
7. Ove Ledstroem (Szwecja) (6,10,1,7) 24
8. Igor Kononow (Rosja) (-,-,10,12) 22
9. Dinar Walejew (Rosja) (-,-,7,14) 21
10. Niklas Svensson (Szwecja) (4,4,10,3) 21
Redakcja (za: inf.własna)
Czy na pewno chcesz usunąć ten komentarz?
TAK NIE
Najlepsze opinie
7 lat temu
PONIEDZIALEK 19.00
LEJONEN - LOKOMOTIV
PONIEDZIALEK 20.30
POOLE - FJELSTED
-------------------------------------
WTOREK 19.00
VETLANDA - LEJONEN
WTOREK 20.30
FJELSTED - BELLE VUE
-----------------------------------
SRODA 19.00
RYE HOUSE - LOKOMOTIV
SRODA 20.30
LANDSHUT - MEGA LADA
Lubię
Nie lubię
+4
Komentarze (103)
7 lat temu
W odpowiedzi na komentarz:
u gory masz zawsze rozpiski meczow
ok. Dzięki
  Lubię
  Nie lubię
7 lat temu
W odpowiedzi na komentarz:
Dalsze losy Drużynowego Pucharu Świata nie są jeszcze znane. Prawa do tych zawodów na rok 2019 wykupiła Cash Broker Stal. Problem w tym, że BSI i FIM nie chcą już rozgrywać tej imprezy. W kuluarach mówi się, że gorzowianie będą namawiani do tego, by zamiast tego zorganizowali Speedway of Nations. Jeśli nie będzie zgody, to trudno przewidzieć co zrobi firma posiadająca licencję na organizację mistrzostw świata.
- To czy w Gorzowie będzie Speedway of Nations czy DPŚ, jest moim zdaniem sprawą drugorzędną. Kluczowe jest to czy miasto i klub otrzymają Speedway Grand Prix. A umowa na ten cykl wygasa przecież w 2018 roku - mówi były wiceprezes Stali, Michał Kugler.
Runda rywalizacji o indywidualne mistrzostwo świata na dobre zadomowiła się w Gorzowie i gdyby miasto straciło teraz prawa do tej imprezy, byłoby to duże rozczarowanie. - To w tym momencie powinien być priorytet działaczy i włodarzy miasta. Należałoby w tym temacie czym prędzej działać. Konkurencja, także wśród innych polskich ośrodków, może być spora, ale Stal nie powinna dopuścić do tego, by impreza ta zniknęła z Gorzowa. To zawody o wielkim prestiżu, które stały się już znakiem rozpoznawalnym tego miasta - dodaje Kugler.
Trudno poza tym oczekiwać, by DPŚ lub Speedway of Nations zapewnił klubowi takie zyski, jak Grand Prix. - Widzieliśmy ostatnie zmagania drużynowe w Lesznie. O ile finał cieszył się jeszcze sporym zainteresowaniem fanów, o tyle na barażu frekwencja nie zachwycała. Grand Prix to natomiast magnes dla tutejszych kibiców. Po pierwsze walczy tam lokalny ulubieniec, Bartek Zmarzlik, a po drugie, fani z pobliskiej Zielonej Góry przyjeżdżają dopingować Patryka Dudka. Sukces frekwencyjny jest tu gwarantowany. Myślę, że dla zatrzymania Grand Prix, warto byłoby poświęcić każdą inną imprezę - kwituje Michał Kugler.
I tu może być nacisk. Przedłużą umowę z Gorzowem na GP, o ile miasto wywali kasę na speedway nations. W sumie zawody par będą pewnie ciekawsze niż DPŚ w obecnej formule
  Lubię
  Nie lubię
7 lat temu
Jak będą wyglądały przygotowania po powrocie z Zakopanego (zawodnik wrócił do Gorzowa wczoraj – przyp. red.)?

- Czeka mnie ostatni tydzień stacjonarnych przygotowań z Cash Broker Stalą oraz końcowe testy wydolnościowe. Do tego sporo czasu pewnie sprawdzę w warsztacie. Sprawdzę sprzęt, podokręcam ostatnie śrubki. Potem już na to czasu nie będzie, bo za dwa tygodnie wyjeżdżamy z drużyną na obóz do Karpacza, a po powrocie będziemy już szukali okazji by wyjechać na tor.

- Co się zmieniło w parku maszyn? Doszło coś nowego?

- Parka maszyn się modyfikuje, wycinane są ławki, a poza tym, to za wiele nie widziałem.

- Pytam oczywiście o twój osobisty park motocyklowy.

- Niewiele się zmieniło. Dojdą nowe silniki, w starych wymienione zostaną części, które są potrzebne. Nie ma sensu wymieniać co roku wszystkiego na nowy sprzęt.

- Będą „rakietowe” silniki?

- To się okaże w sezonie. Oby.

- Czujesz się pewniakiem w młodzieżowej reprezentacji Polski?

- Na pewno rywalizacja o miejsce w składzie nie będzie łatwa. Jest Maksym Drabik – indywidualny mistrz świata, Bartosz Smektała – wicemistrz, a do tego inni juniorzy z wysokiej półki: Dominik Kubera i Daniel Kaczmarek.

- W klubie też juniorów więcej niż miejsc w składzie.

- Na pewno przede sezonem będzie spora rywalizacja o skład. Tym bardziej, że poza tymi, którzy się załapią, jeden będzie musiał zostać na rezerwie na wypadek kontuzji, a resztę będzie czekało wypożyczenie do innych klubów. Lepsze to jednak niż siedzenie w domu i nudzenie się.

- Na co stać gorzowski zespół w tym sezonie?

- Chcemy awansować do play off, a potem spróbować powalczyć o złoto.

- A jakie masz osobiste oczekiwania związane z sezonem 2018?

- Chciałbym przede wszystkim awansować do finałów indywidualnych mistrzostw świata juniorów, a ze Stalą zostać mistrzem Polski.
  Lubię
  Nie lubię
7 lat temu
W odpowiedzi na komentarz:
Dzisiaj jadę jakiś mecz? Gardło mi padło, ale już się leczę. Dżentelmen nie powinien pić przed 13, chyba że w celach leczniczych. To leczę gardło (moje narzędzie pracy) od 7.30 zimnym piwem z solą.
u gory masz zawsze rozpiski meczow
  Lubię
  Nie lubię
7 lat temu
Było ciężko?

- Ten tydzień na pewno był bardzo intensywny. Mieliśmy narty zjazdowe i biegowe, zajęcia w sali gimnastycznej i w terenie. Dzień po dniu wszystko się zmieniało, treningi były bardzo zróżnicowane, na różne partie mięśniowe. Obóz miał jednak konkretny cel, więc nie próbowałem tu wypocząć, tylko ciężko trenowałem.

- Twój reprezentacyjny kolega - Igor Kopeć-Sobczyński zdradził, że zajęcia były tak ciężkie, że po nich nie było już siły na nic innego.

- Rzeczywiście treningi były dosyć ostre. Niektóre ćwiczenia były dla mnie nowe i tym samym było ciężko jeśli chodzi o niektóre partie mięśnie. Generalnie jednak, kto jak je znosił było kwestią indywidualną, zależną od tego, kto jak w zimie, nad jakimi mięśniami, pracował. My ze Stalą Gorzów już od kilku sezonów mamy przygotowanie bardzo intensywne, a ćwiczenia dobrane są pod kątem tego, co może się nam potem przydać na żużlu.

- Pracujesz nad formą fizyczną już od dobrych kilku sezonów. Porównując z poprzednimi latami czujesz się mocniejszy?

- Na pewno się czuję mocniejszy. Gdy mieliśmy ze Stalą testy wydolnościowe na początku grudnia, bo zawsze mamy na początku i potem pod koniec okresu przygotowawczego, to miałem na nich lepszy wynik, niż rok wcześniej na końcowych testach, po zakończeniu intensywnej pracy nad formą fizyczną.

- Z nart na obozie w Zakopanem wybierałeś raczej biegowe czy zjazdowe?

- Dla mnie była to świetna okazja by pojeździć na jednych i drugich. Na nartach biegowych nie za dobrze mi szło. Nie potrafię jeszcze tak biegać jak starsi koledzy, ale ciągle się uczę. Nie podchodziłem do zajęć na zasadzie „o parę km przejdę i potem te narty rzucę”, tylko starałem się pokonać cały dystans, bo to może zaprocentować w przyszłości. Na nartach zjazdowych zacząłem od mniejszego stoku, by sobie przypomnieć jak się jeździło, bo ostatnio miałem „deski” na nogach rok temu. Nie było tragedii, ale perfekcyjnie, to ja nie jeżdżę. Do grona akrobatów na pewno bym się nie zaliczył. Zjechać zjadę, ale przede wszystkim cało i bezpiecznie.
  Lubię
  Nie lubię
7 lat temu
W odpowiedzi na komentarz:
co do scl
gra15 druzyn
i 2 nietykalnych jest nie 3.
Dzisiaj jadę jakiś mecz? Gardło mi padło, ale już się leczę. Dżentelmen nie powinien pić przed 13, chyba że w celach leczniczych. To leczę gardło (moje narzędzie pracy) od 7.30 zimnym piwem z solą.
  Lubię
  Nie lubię
7 lat temu
Kluby Nice 1. LŻ dysponują budżetami między 2,5, a 4,5 mln złotych, ale organizowanie zgrupowań przed sezonem to rzadkość i niewiele się na to decyduje.

Inaczej jest w Lublinie. Klub postanowił przeprowadzić obóz przygotowawczy w Kazimierzu Dolnym.

- Takie zgrupowanie jest bezcenne - informuje Dariusz Śledź, trener lublinian. - Zawodnicy mają okazję się spotkać i zintegrować, a tej porze to bardzo istotne. Przede wszystkim jednak bardzo ciężko trenowaliśmy. Nie zabrakło również jazdy na nartach – dodaje.

Z kadry Motoru na zgrupowaniu zabrakło tylko Sama Mastersa, który przebywa w rodzinnej Australii, Roberta Lamberta, który przygotowuje się w Wielkiej Brytanii oraz Pawła Miesiąca, który uczestniczy w Międzynarodowych Mistrzostwach Argentyny.

Byli natomiast 38-letni Andreas Jonsson, który zapowiedział, że do zbliżającego się sezonu ma być przygotowany jak nigdy, a także Daniel Jeleniewski, Dawid Lampart oraz juniorzy na czele z Oskarem Boberem i Wiktorem Lampartem.

Kolejne spotkanie całej drużyny dopiero na żużlowym torze. Treningi planowane są w marcu. Jeżeli tor w Lublinie nie będzie nadawał się do jazdy, to niewykluczone, że lublinianie wyjadą trenować za granicę.

- Chciałbym, aby pogoda okazała się łaskawa, bo nasza nawierzchnia została zmieniona i jak nigdy wszystkich zależy na treningach. Każdy chciałby odbyć możliwie jak najwięcej próbnych jazd, aby nasz tor nie był dla nas zagadką – powiedział Śledź.

Jesienią do toru w Lublinie dosypano ponad 300 ton granitu. Ma to być dodatkowy atut Motoru. Tor ma być bowiem teraz przygotowywany na bardzo przyczepny, a to niektórym może sprawiać duże trudności.

Motor jest beniaminkiem Nice 1. LŻ, ale zdaniem fachowców nie powinien mieć większych trudności z awansem do play-off, a tam walka między czterema najlepszymi drużynami ligi rozpocznie się od nowa, a stawką będzie awans do PGE Ekstraligi.

- Nasz cel minimum to play-off. Z taką myślą ten zespół został zbudowany – przyznał Jacek Ziółkowski, kierownik drużyny.
  Lubię
  Nie lubię
7 lat temu
Pierwszy raz jest pan na zgrupowaniu kadry. Jakie wrażenia?

Jakub Miśkowiak: Bardzo dobrze się czuję na zgrupowaniu. Dzień mamy zagospodarowany bardzo intensywnie. Dużo trenujemy i są to urozmaicone zajęcia. Zazwyczaj rano mamy trening na nartach biegowych lub zjazdowych. Nudno nie jest. Ciężko pracujemy, by jak najlepiej przygotować się do nadchodzącego sezonu.
--------------------------------------------------
Jest pan najmłodszym z kadrowiczów. Łatwo znaleźć wspólny język z kolegami?

Tak. Znałem część chłopaków wcześniej, ale zgrupowanie jest okazją do bliższego poznania. Miło spędzam czas.
--------------------------------------------
Sezon 2018 będzie tak naprawdę dla pana pierwszym pełnym sezonem. Czego pan po nim oczekuje?

Nie stawiam sobie żadnego konkretnego celu. To będzie mój pierwszy sezon, w którym od początku będę mógł jeździć w lidze i w innych imprezach. Zamierzam przede wszystkim zbierać doświadczenie, żeby stawać się coraz lepszym zawodnikiem.
-------------------------------------
U boku wujka Roberta Miśkowiaka łatwiej poznawać meandry speedwaya?

Na pewno. Wujek bardzo dużo mi pomaga i zawsze mnie wspiera. Na pewno jest mi łatwiej, mając takie wsparcie.
----------------------------------------
Wybór klubu również wujek doradzał?

Owszem. Z wujem analizowaliśmy różne opcje. Uznaliśmy jednak, że warto kontynuować starty w Orle Łódź, gdzie bardzo dobrze się czuję. W klubie są świetni ludzie, stąd też wybór Orła był dla mnie naturalny.
  Lubię
  Nie lubię
7 lat temu
Zawsze staramy się wyjść do kibiców – mówi Świącik. – Dlatego zaprosiliśmy na to wydarzenie znany przede wszystkim z radia zespół „Video”. Młodym ludziom ten zespół się podoba. Jest to kapela pop-rockowa i chcemy trochę odbić od rytmów disco polo. Imprezę poprowadzą Tomasz Lorek i Ireneusz Bieleninik. Pracujemy też nad różnymi jeszcze dodatkowymi atrakcjami. Naprawdę obiecuje, że będzie ich bardzo wiele - powiedział na antenie Radia Fon, Michał Świącik.
Prezes forBET Włókniarza Częstochowa na niedawnej gali "Tygodnika Żużlowego" został wybrany najpopularniejszym działaczem w PGE Ekstralidze w 2017 roku. O mały włos nie odebrałby tej nagrody, bo nie za bardzo chciał jechać do Leszna. - Bo naprawdę się nie spodziewałem tego wyróżnienia. Do wyjazdu namówili mnie pracownicy klubu. Widocznie wierzyli we mnie bardziej niż ja sam. Ja obstawiałem, że nagrodę dostanie Krystyna Kloc - zakończył Michał Świącik.
  Lubię
  Nie lubię
7 lat temu
Ogromne oczekiwania jeżeli chodzi o sezon 2018 ma właśnie ten ostatni. - Chcę na dobre wrócić do ligi polskiej - mówi Smolinski na łamach magazynu "Speedweek". - W ostatnich latach miałem świadomość, że jestem zbyt słaby na PGE Ekstraligę, więc nie przyjmowałem żadnych ofert. Teraz czuję się jednak na tyle mocny, że mam przekonanie, że stać mnie na skuteczne występy w najlepszej lidze świata. Dzięki temu liczę, że znajdę się w podstawowym składzie zielonogórskiej drużyny.
Głównym indywidualnym celem na sezon 2018 dla 34-letniego Smolinskiego, który ma polskie korzenie, bo jego dziadek był Polakiem jest awans do cyklu Grand Prix. - Wierze, że to mi się uda, a pomogą mi w tym właśnie starty w Polsce - mówi Smolinski. - W ostatnich sezonach dużo błądziłem ze sprzętem. Teraz wyszedłem na prostą. W zasadzie od wygranej w 2013 roku w Grand Prix Nowej Zelandii, nigdy do końca nie byłem zadowolony z moich silników. Sytuacja zmieniła się dopiero w zeszłym sezonie.
Smolinski potwierdził jednocześnie, że nie zamierza kończyć swojej przygody w wyścigach na długim torze i w dalszym ciągu będzie łączył starty z klasycznym żużlem. - Długi tor ma dla Niemców ogromne znaczenie - wyjaśnia. - Jesteśmy jedynym krajem na świecie, w który klasycznym żużel i ten na długim torze są na wysokim poziomie. Ja jednakowo lubię obie konkurencje. Dlatego nie zamierzam odchodzić z "longtracku".
  Lubię
  Nie lubię
© 2002-2024 Zuzelend.com