Piotr Baron (trener Fogo Unii Leszno): Wynik mówi sam za siebie, mecz był ciekawy i zawzięty. Moi zawodnych dali z siebie wszystko co tylko mogli. Mamy jedynie niedosyt z powodu braku Piotrka Pawlickiego, przy okazji chciałbym jemu i całej drużynie podziękować za dobrą współpracę w czasie meczu. Cieszymy się oczywiście, że wywozimy punkt z Wrocławia i oby tak dalej.
Jarosław Hampel (zawodnik Fogo Unii Leszno): Dla nas zawodników było to trudne spotkanie, ale takiego właśnie się spodziewaliśmy. Jeśli chodzi o tor to nawierzchnia była zupełnie inna niż w zeszłym roku więc nie posiadaliśmy żadnego punktu odniesienia. Jasne było, że będziemy musieli trochę poszukać ustawień i dopasowywać motocykle. Nieźle nam się to udał, jednak było widać, że zawodnicy wrocławscy lepiej wykorzystują ścieżki, wiedzą którędy napędzać się po szerokiej i wiedzieli na jakim etapie meczu jakich ścieżek używać. W tym elemencie byli od nas lepsi ale my próbowaliśmy dotrzymywać im kroku. Wyszło jakoś sprawiedliwie na remis.
Rafał Dobrucki (trener Betard Sparty Wrocław): Dziękuje chłopakom za walkę i nieźle widowisko. Na atut własnego toru jest jeszcze za wcześnie. Mieliśmy naprawdę mało czasu aby go przygotować mimo, że te przygotowania były bardzo intensywne. Wydaje się, że te dwa punkty się nam należały, bo mogliśmy pojechać lepsze zawody gdyby warunki były trochę inne to i wynik byłby inny. Mieliśmy cały tydzień na jego przygotowanie jednak tak naprawdę tor na każdym treningu był trochę inny, tor cały czas po zimie jeszcze puszcza a ja za tym nie zdążyłem. Tym bardziej słowa uznania dla chłopaków bo mimo to nadążali, zrobili fajne widowisko. Chcieliśmy z tego meczu wyciągnąć jak najwięcej informacji a oprócz tego wygrać oczywiście.
Maciej Janowski (zawodnik Betard Spart Wrocław) : Ten tor faktycznie cały czas się zmienia lecz z naszej perspektywy jest równy dla wszystkich zawodników. Wydaje mi się że wynik mówi sam za siebie – przyjechał do nas Drużynowy Mistrz Polski do tego w bardzo mocnym składzie mino braku Piotrka ale widać, że leszczyńscy juniorzy mocno nadrabiają. Wydaje mi się, że wynik dokładnie odzwierciedla ten mecz, który aż do ostatniego biegu trzymał w napięciu. Chodziło też o to aby sprawić dobre widowisko i to nam się udało. Wiadomo chcieliśmy wygrać ale nam się to nie udało.