Po bardzo udanej, obfitującej w wiele ciekawych wyścigów inauguracji cyklu Speedway Best Pairs w Toruniu, czekamy na równie emocjonujące zawody
na torze w Rzeszowie. Organizatorzy zrobią wszystko, by tor sprzyjał walce.
Stolica województwa podkarpackiego czeka na wielki żużel od kilku lat. Ekipa z Rzeszowa rywalizuje w tym roku na trzecim poziomie rozgrywkowym w Polsce, więc takie imprezy są szansą na pokazanie się na arenie międzynarodowej. W związku z tym trener Mirosław Kowalik i cały team organizatorów pracuje nad tym, abyśmy 20 kwietnia obejrzeli fantastyczne ściganie.
- Tor jest bardzo dobry. Jesteśmy po pierwszych treningach i muszę powiedzieć, że nawierzchnia zachowuje się świetnie. Przygotowany będzie najlepiej jak tylko się da. Nie będzie żadnych negatywnych niespodzianek związanych z kwestiami stadionu. Co do tego mogę Państwa zapewnić – podkreśla trener Stali Rzeszów, Mirosław Kowalik.
Pogoda się znacząco poprawiła od 25 marca, kiedy to organizatorzy musieli walczyć z czasem, by doprowadzić tor na Motoarenie do stanu używalności. Ostatecznie się to udało i w Toruniu obserwowaliśmy bardzo ciekawy turniej dla postronnego widza. Owal w Rzeszowie jest dłuższy od tego w grodzie Kopernika aż o 77 metrów, ale to nie oznacza, że zawody będą mniej ekscytujące. W pomoc organizatorom chce się także angażować były mistrz świata Greg Hancock, który przed sezonem 2018 przeniósł się do stolicy województwa podkarpackiego.
- Stadion w Rzeszowie to naprawdę fantastyczny obiekt i świetna nawierzchnia do ścigania. W końcu zima sobie poszła, więc organizatorzy mogli zrobić wszystko co trzeba, byśmy zobaczyli kapitalne ściganie. Wykonano fantastyczną robotę w Toruniu, więc spodziewam się podobnej organizacji także podczas drugiej rundy. Czapki z głów przed chłopakami. Mam nadzieję, że uda się uzyskać tor do walki na cały sezon. Będę starał się pomóc, aby tak się stało. Uważam, że to świetne miejsce także pod względem atmosfery – zapewnia Amerykanin.
Po Toruniu i Rzeszowie, zawodnicy biorący udział w cyklu Speedway Best Pairs przeniosą się do Landshut, gdzie przekonamy się ostatecznie, kto stanie na podium w sezonie 2018. Faworytem pozostaje ekipa Fogo Power, która zwyciężyła w Toruniu.