Na dzień dzisiejszy zaplanowane są dwa ligowe mecze. W PGE Ekstralidze odbędzie się pojedynek pomiędzy Get Well Toruń a Betard Spartą Wrocław, zaś w Nice 1.Lidze żużlowej Euro Finannce Polonia Piła podejmie Zdunek Wybrzeże Gdańsk. Portal ZUZELEND.COM serdecznie zaprasza do śledzenia na żywo relacji z obu spotkań.
Relacje na żywo z e spotkań 2 rundy w PGE Ekstralidze oraz Nice 1.Lidze żużlowej można śledzić
4. Holta - czyżby Rysiek przypomniał sobie czasy, w których orbitował i wygrywał? Nie przypuszczałem, że będzie w stanie tak szaleć dzisiaj. 11 punktów w ładnym stylu, ale...
...
ma w sobie coś z Pedersena, nie myśli o partnerze z pary. Sytuacja z Kaczmarkiem - nie trzeba komentować, zresztą zrobił to on sam.
3. Liderzy Torunia - no co jak co, ale tego się w życiu nie spodziewałem, że PUK i Doyle będą wozić pyły. Gdybologia - ich optymalna forma i Wrocław 35 by nie zrobił. Wydaje mi się, że Iversen nie dostroił się jeszcze do toru, ale czasu ma niezbyt dużo, sezon już się zaczął.
Co do Doyle'a - myślę, że jeszcze odbija mu się czkawką "beton" z ZG, ale główną przyczyną był dzwon, po którym jeszcze nie doszedł w pełni do siebie.
1. TOR. Przecierałem oczy ze zdumienia, MA, kiedyś jeden z najlepszych torów do ścigania, na lata zamieniona niemal w betonowy skansen, bez ścigania, bezjajeczna nawierzchnia, nudy na pudy, jak na rasowych asfaltach. Dzisiaj coś zupełnie odmiennego, od mniej więcej drugiej serii więcej było orbitowania, niż jazdy przy kredzie. Mijanek było tyle ile we Wrocławiu, Lesznie, Buczy będzie przez cały sezon xD
Dokładnie ten tor ożył na nowo Zajefajne ściganie Jak Iver się z Jasonem ogarnie dadzą rade ;)))
2. PODWÓJNE przełamanie.
Paweł Przedpełski - facet, który był chyba blisko wylotu z klubu, motający się ze sobą i sprzętem, w zeszłym sezonie blady, jak w reklamie Rutinoscorbinu. Dzisiaj dwucyfrówka i to w kapitalnym stylu, jadący odważnie, bez kompleksów, waleczny do samego końca. Jakby ktoś go podmienił.
Holder - SZOK, jeszcze raz SZOK. Idealny dowód na to, że zmącona głowa potrafi zmiażdżyć nawet najtwardszego. Zażegnanie problemów i w Chrisa jakby wstąpiły nowe pokłady siły. Może to nie był jeszcze ten Chris z 2012 roku, niemal dominant, ale gdybym oglądał ten mecz i z zeszłego sezonu, to w życiu nie powiedziałbym, że to Holder