Maciej Janowski wywalczył w niedzielnym pojedynku 13 punktów i bonus w sześciu startach. Na torze imponował szybkością i walecznością. Niestety dla wrocławian pozostali zawodnicy, poza Maksymem Drabikiem, nie byli w stanie rywalizować na równi z częstochowianami w każdym wyścigu. - Wiedzieliśmy, że przyjeżdżamy na bardzo trudny teren. Na pewno w trakcie zawodów pogubiliśmy trochę punktów. Zabrakło nam jednego zawodnika, który mógłby pozbierać tutaj trochę punktów. Vaszek Milik i Andrzej Lebiediew mają u nas trochę problemów - mówił po meczu Janowski.
Jednak samo spotkanie było niezwykle zacięte i pełne walki na torze. Jak "Magic" ocenia warunki torowe i sam wynik wrocławian? - Tor był fajnie przygotowany do walki i wydaje mi się, że było fajne widowisko. Wydaje mi się, że nasz wynik nie jest najgorszy, choć przyjechaliśmy tutaj po wygraną lub wywiezienie jakichkolwiek punktów. Gratuluję gospodarzom wygranej bo byli dzisiaj w bardzo dobrej dyspozycji - kończy Janowski.