Zostań naszym Fanem!
ZALOGUJ SIĘ: 
Polecamy
Grzegorz Zengota będzie próbował budować na tym, co pozytywne
 01.06.2018 14:24
Ostatnie towarzyskie spotkanie Polaków udokumentowało siłę jaką dysponują. Mimo absencji dwójki liderów kadry: Bartosza Zmarzlika i Patryka Dudka, Biało-Czerwoni z kwitkiem odesłali kolejnych rywali. W starciu ze Szwedami jedynie Grzegorz Zengota nie będzie mógł zaliczyć zawodów do udanych. Zielonogórzanin zdobył zaledwie trzy punkty.

Zawodnik Falubazu otworzył zawody najgorzej, jak mógł sobie to wyobrazić. Upadek na pierwszych 10 metrach premierowego występu nie wyglądał przyjemnie. – Wszystko w porządku – krótko skomentował stan swojego zdrowia. Jak się okazało, Zengota nie tylko został wykluczony z powtórki, ale dodatkowo ukarany ostrzeżeniem za utrudnianie procedury startowej. - Chciałem trochę przechytrzyć sędziego. Rzadko mi się to zdarza, ale akurat tym razem arbiter długo przytrzymał ten wyścig. Myślałem, że w pewnym momencie nas puści, a zrobił to jednak ułamek sekundy później. Chciałem to wychwycić, żeby nie dotknąć taśmy. Wtedy ta taśma została podniesiona. Puściłem sprzęgło, a w konsekwencji motocykl stanął pionowo. Szkolny błąd – opisał swój problem popularny „Zengi”.

 

Dotknięcie taśmy w pierwszym wyścigu bardzo często jest przyczyną dalszych problemów żużlowców. Podczas meczów międzynarodowych nie przewiduje się próby toru, znanej ze zmagań ligowych. Zawodnik, który wjedzie w taśmę, traci tak naprawdę szansę zapoznania się z torem. Choć Zielonogórzanin „gumy” nie dotknął, to jego sytuacja okazała się analogiczna. Zengota nie szuka w tym aspekcie usprawiedliwienia kolejnych, słabych występów - Nie ma co się mocno doszukiwać. Po części tak było, bo byłem jeden wyścig za kolegami. Oni mieli szansę sprawdzić się w warunkach torowych, jakie panują na dystansie. To jest żużel. Jest pięć wyścigów, a małe niuanse i małe błędy przekładają się na to, że ktoś wygrywa.

 

Zengota w czterech pierwszych seriach startów nie pozwolił na zapisanie przy swoim nazwisku ani jednego punktu. Ta sztuka udała się dopiero w wyścigach nominowanych, a fakt ten wlał w serce zawodnika nieco optymizmu - Zawody ogólnie rzecz biorąc były dla mnie dosyć trudne, ale ostatecznie po tych wyścigach, w których nie mogłem się pozbierać, udało się znaleźć jakieś punkty i wygrać ostatni wyścig. Trochę powiało optymizmem. Cieszę się z tego, bo zespołowi udało się wygrać. Koledzy wykonali plan w stu procentach, a ja wróciłem na właściwe tory. Oczywiście 3 punkty nie są zadowalające z mojej strony – podzielił się swoimi mieszanymi uczuciami nasz rozmówca.

 

Powołanych na najważniejszą drużynową imprezę międzynarodową – Speedway of Nations Marek Cieślak ogłosił już około dwa tygodnie temu. Jak postrzega towarzyskie pojedynki Grzegorz Zengota, kiedy stawką nie jest już miejsce w prestiżowych zawodach? – To prawda, że kadra jest już wybrana. Nie liczy ona jednak dwóch czy trzech zawodników, tylko jest to nieco większa grupa, którą trener chce sprawdzić w warunkach rywalizacji sportowej, na tle innych nacji. Samo Speedway of Nations jest głównym punktem naszej reprezentacji, ale są też inne występy, w których można pokazać się z jak najlepszej strony. Dzięki temu, trener może kogoś dostrzec i w przyszłości powołać na ważniejsze imprezy – ocenił istotę czwartkowego pojedynku wychowanek Falubazu.

 

Nie jest tajemnicą, że w ostatnich tygodniach forma żużlowca z Zielonej Góry nie jest stabilna. Bardzo dobre występy przeplata kompletnie nieudanymi. - Po ostatnich wyjazdach muszę troszkę ustabilizować moją jazdę, bo przytrafia mi się za dużo błędów. Dziś wróciłem na szczęście do „żywych” na ten ostatni wyścig. Nie jest to łatwe zadanie, a mi się to udało. Tyle pozytywnego z tych zawodów. Na tym chcę budować moje kolejne występy. – zakończył rozmowę Grzegorz Zengota.

 

  
  

Grzegorz Zengota próbuje budować na tym, co pozytywne. Czy to słuszna droga do odnalezienia właściwej dyspozycji?

Wiktor Skowron (za: inf. własna)
Czy na pewno chcesz usunąć ten komentarz?
TAK NIE
Komentarze (81)
7 lat temu
W odpowiedzi na komentarz:
I Dżoszułę Grajczonka
To nie jest najgorzej :D
  Lubię
  Nie lubię
7 lat temu
W odpowiedzi na komentarz:
Pobudka Fajfera, powiedzmy sobie szczerze taka sobie:

Wyścigi z udziałem Oskara Fajfera
4. Baran, FAJFER, Suchecki, Dolny
7. Drabik, Mroczka, FAJFER, Konieczny
10. Kołodziej, D.Lampart, FAJFER, Dróżdż
16. FAJFER, Grajczonek, Jamróg, Czaja (d)
17. W.Lampart, FAJFER, Jabłoński (u), Stefanów (w)

Z Lampartami to Fajfer w tym roku jeszcze nic nie wygrał, no chyba, że starty i dojazd do linii 30-metrów:)
  Lubię
  Nie lubię
7 lat temu
W odpowiedzi na komentarz:
no fakt
w sumie samych pierwszoligowcow pyknal xd
Czyli postępu od (0,t,0) nie ma . Lechu nie miał racji. Pojedzie Fajfer na 1/2 IMP i zrobi (0, 0, t,d,-)
  Lubię
  Nie lubię
7 lat temu
W odpowiedzi na komentarz:
w sumie nikogo nie pokonal a przeral z mroczka xxd
Te 1/4 IMP pokazują jaka jest zapaść przez "dwóch polskich seniorów". By wypełnić wszystkie ćwierćfinały musieli podpisywać juniorów- i o ile Kubera, Smektała, Niedźwiedź, Drabik, juniorzy Toruńscy to zrozumiałe, to jednak start w tych zawodach Stefanowa, Peronia, Potońca, Bielińskiego, Kossakowskiego, Koniecznego, to takie typowe zapachanie dziur. Fajfer pokonał 2 pierwszoligowców w jednym biegu (Jamróg, Grajczonek) i już jest awans, bo pozostałe biegi to albo niepełne, albo w stawce pożal się boże.
  Lubię
  Nie lubię
7 lat temu
W odpowiedzi na komentarz:
I Dżoszułę Grajczonka
no fakt
w sumie samych pierwszoligowcow pyknal xd
  Lubię
  Nie lubię
7 lat temu
W odpowiedzi na komentarz:
Nie no, Jamróga pokonał xD
I Dżoszułę Grajczonka
  Lubię
  Nie lubię
7 lat temu
W odpowiedzi na komentarz:
w sumie nikogo nie pokonal a przeral z mroczka xxd
Nie no, Jamróga pokonał xD
  Lubię
  Nie lubię
7 lat temu
W odpowiedzi na komentarz:
Pobudka Fajfera, powiedzmy sobie szczerze taka sobie:

Wyścigi z udziałem Oskara Fajfera
4. Baran, FAJFER, Suchecki, Dolny
7. Drabik, Mroczka, FAJFER, Konieczny
10. Kołodziej, D.Lampart, FAJFER, Dróżdż
16. FAJFER, Grajczonek, Jamróg, Czaja (d)
17. W.Lampart, FAJFER, Jabłoński (u), Stefanów (w)

w sumie nikogo nie pokonal a przeral z mroczka xxd
  Lubię
  Nie lubię
7 lat temu
W odpowiedzi na komentarz:
Konto usunięte
no właśnie to jest dwudniowy finał, ale zebrane punkty i tak nie wyłonią zwycięzcy tylko jakieś dodatkowe wyścigi właśnie
ale tylko final
polfinlay sa normlanie
  Lubię
  Nie lubię
7 lat temu
W odpowiedzi na komentarz:
Przykręć ktoś tą temperaturę o kilka stopni...
siema
  Lubię
  Nie lubię
© 2002-2024 Zuzelend.com