Mecz tylko na początku był wyrównany, po czym w każdej kolejnej serii startów miejscowi potwierdzali, że tego dnia to im należą się meczowe punkty. W składzie gospodarzy pod numerem 14. wystąpił Bartosz Świącik. Młody żużlowiec tym razem nie zdobył punktu ale zdobył kolejne cenne doświadczenie. Natomiast jego drużyna zainkasowała komplet punktów w starciu z zielonogórzanami. Oto co po meczu powiedział nam sympatyczny zawodnik młodego pokolenia.
- Niestety dziś bez zdobyczy punktowej. Czego zabrakło, żeby poprawić sobie humor?
- No niestety dziś punktu nie udało się zdobyć, odebrałem silnik z remontu i nie spodziewałem się, że będzie miał tyle zapasu mocy. Ciężko było go nam osłabić, aby był odpowiednio szybki po trasie.
- Jak z Twojej perspektywy wyglądała sytuacja z Piotrem Protasiewiczem w biegu 6.?
- Sędzia podjął decyzję powtórki w czterech i tego się nie zmieni. Aczkolwiek nie jestem w stu procentach zgodny z tą decyzją.
- Włókniarz wygrał, Toruń także. Jednak to Wy zajmujecie 4. miejsce. W Częstochowie czujecie się już uczestnikami play – offów?
- Na pewno i my zawodnicy jak i kibice czują że play-offy coraz bliżej. Więcej niż pewne, że będziemy uczestnikami play-offów.
- Kolejny mecz w Tarnowie, zespołem który walczy o uniknięcie spadku z PGE Ekstraligi. Przeczuwacie, że będzie to ciężka przeprawa?
- Do każdego meczu trzeba przygotować się tak samo, tym bardziej że tor w Tarnowie jest specyficzny.
- A na czym polega ta specyfika tarnowskiego toru?
- Jeśli chodzi o specyfikę toru w Tarnowie to łuki są mocniej zawinięte wąskie a proste są długie. Jeśli chodzi o nawierzchnie przeważnie w Tarnowie jest twardo, dlatego wcale nie musi być to łatwy mecz.
- Dziękuję za rozmowę.
- Również dziękuję za rozmowę. Chciałbym również bardzo podziękować kibicom za świetny doping.
Niespełna 21 – latkowi życzymy kolejnych startów i coraz lepszych indywidualnych wyników. Powodzenia.