Zostań naszym Fanem!
ZALOGUJ SIĘ: 
Polecamy
Bartłomiej Kowalski: W końcu się obudziliśmy, powalczyliśmy i nie było źle
 15.08.2018 15:27
Dużym zaskoczeniem dla kibiców Agre Speedway Wandy Kraków była postawa krakowskiego junior, Bartłomieja Kowalskiego w zremisowanym spotkaniu z faworyzowanym Lokomotivem Daugavpils. 16-latek w czterech startach zdobył 8 punktów plus bonus, będąc przy okazji najjaśniejszą postacią meczu.
- Świetny występ z Lokomotivem (8+1), skąd taki wystrzał formy w meczu ligowym?
 
- Zmieniłem silnik na całkiem nowy, włożyliśmy w sprzęt dużo pracy i to wypaliło. Miałem na tym silniku trenować przed meczem, ale spadł deszcz i na zawodach używałem go po raz pierwszy.
 
- A ten ostatni wyścig?
 
- Psychika. Rywale byli bardzo mocni, ale po prostu za bardzo się „przypaliłem” i nie wyszło.
 
- Przed ostatnim swoim wyścigiem miałeś dłuższą przerwę, warunki na torze mocno się różniły?
 
- Tak, były zdecydowanie inne. Wyścig czternasty był po równaniu, mocno polany i miał miejscami śliskie plamy. Nie mogę jednak zrzucić wszystkiego na tor, już na pierwszym łuku pojawiły się błędy i nie mogłem dogonić rywali.
 
- Zwycięstwo w tym meczu było możliwe?
 
- Na pewno można było wygrać, ale nie można narzekać na wynik i nikt się nie spodziewał takich rezultatów. Praktycznie cały mecz prowadziliśmy z dużą przewagą. W końcówce niestety coś się popsuło, ale remis jest dobry, choć niedosyt na pewno jest.
 
- Lokmotiv jest w czołówce Nice I ligi. Przyjeżdżały do nas słabsze ekipy i nie dawały szans. Nagle jedna z najsilniejszych drużyn przegrywa 12-14 punktami w trakcie meczu. Z czego to wynika?
 
- Ciężko to wyjaśnić. Może po prostu w końcu się obudziliśmy, powalczyliśmy i nie było źle. Jedziemy do końca, osobiście chciałbym jeszcze bardziej się pokazać i nie spoczywać na laurach po tym meczu. Czeka nas wyjazd do Łodzi, na całkiem nowy tor, a Orzeł też nie należy do najsłabszych drużyn.
 
- W czwartek (16.08) odbędzie się zaległa runda Nice Cup w Krakowie, jednak tym razem nie będziesz startować…
 
- Postanowiłem, że odpuszczę zawody, żeby skupić się na meczach ligowych. Chcę jak najwięcej jeździć na swoim sprzęcie i poznawać moje silniki, a w Nice Cup ścigamy się na Jawach. Nie chcę pomieszać w głowie ustawień.
 
- Masz 16 lat, to Twój pierwszy pełny sezon. Praktycznie w każdych zawodach jest walka, są punkty. Co dalej?
 
- Na pewno chciałbym poprawić swoją sylwetkę na motocyklu, ponieważ cały czas popełniam jeszcze błędy, które nie są spowodowane nawierzchnią czy sprzętem. Chciałbym też zdobywać jak najwięcej doświadczenia na torze, ale też na temat przełożeń i ustawień sprzętowych.
Redakcja (za: inf.prasowa)
Czy na pewno chcesz usunąć ten komentarz?
TAK NIE
Komentarze (585)
7 lat temu
W odpowiedzi na komentarz:
marek oddzeil link od wipsu
wpis daj w nowej linijce bo nei wiem gdzie sie koncyz link
Hasztakami oddzielił ;]
  Lubię
  Nie lubię
7 lat temu
Już real chycił ;]
  Lubię
  Nie lubię
7 lat temu
Jak pięknie się rozpoczął Superpuchar Europy :DDDD
  Lubię
  Nie lubię
7 lat temu
W odpowiedzi na komentarz:
marek oddzeil link od wipsu
wpis daj w nowej linijce bo nei wiem gdzie sie koncyz link
koniec linka przed ###
  Lubię
  Nie lubię
7 lat temu
W odpowiedzi na komentarz:
https://www.google.pl/search?q=joker+foto&tbm=isch&tbo=u&source=univ&sa=X&ved=2ahUKEwjE0emE3e_cAhWGKFAKHTHOCRUQsAR6BAgGEAE&biw=1421&bih=784#imgrc=e3aGnMUvdulPLM: ### do smiechu mi daleko, ale zobacz 'laskę Jokera", kogos ci przypomina? :))
marek oddzeil link od wipsu
wpis daj w nowej linijce bo nei wiem gdzie sie koncyz link
  Lubię
  Nie lubię
7 lat temu
Pomimo dobrego wyniku junior biało-niebieskich nie był do końca zadowolony ze swojego występu. – Myślę, że wynik był przyzwoity, ale wiem, że stać mnie na więcej. Z biegiem czasu moja jazda też się poprawi i będzie jeszcze lepiej – przyznał po meczu w rozmowie ze speedwayekstraliga.pl Szymon Szlauderbach.
Warto zaznaczyć, że debiutant zdołał na trasie pokonać seniora gości Krystiana Pieszczka. – Z ostatniego biegu jestem najbardziej zadowolony. Start nie był dobry, ale potem udało mi się wyprzedzić rywala. Wszyscy tak mówią, ale ja przekonałem się teraz na własnej skórze, że w PGE Ekstralidze nie ma łatwych rywali, łatwych biegów i nie można robić błędów – powiedział młodzieżowiec leszczyńskiej Unii.
Dobry rezultat 19-latka to także zasługa kontuzjowanego Dominika Kubery, który użyczył sprzętu koledze. W boksie Szlauderbacha byli obecni również mechanicy „Domina”. – Bardzo chciałbym podziękować Dominikowi i całemu jego teamowi, bo zrobili świetną robotę. Jechałem dzisiaj na jego sprzęcie i muszę powiedzieć, że jest bardzo dobry. Wiem, że gdyby nie moje błędy, to ten wynik byłby jeszcze lepszy – zakończył junior Drużynowych Mistrzów Polski.
  Lubię
  Nie lubię
7 lat temu
W odpowiedzi na komentarz:
ty sie nie smije
obok mojej budowy jest P[UB JOKER
i na szyhbie jest moj awatar z karta hahaha
to sa jaja dopeiro
https://www.google.pl/search?q=joker+foto&tbm=isch&tbo=u&source=univ&sa=X&ved=2ahUKEwjE0emE3e_cAhWGKFAKHTHOCRUQsAR6BAgGEAE&biw=1421&bih=784#imgrc=e3aGnMUvdulPLM: ### do smiechu mi daleko, ale zobacz 'laskę Jokera", kogos ci przypomina? :))
  Lubię
  Nie lubię
7 lat temu
Jak na Leszno, to można powiedzieć, że 50:40 to bardzo dobry wynik. Cieszy, że drużyna coraz lepiej jedzie, było to widać w końcówce meczu z GET WELL Toruń i teraz tutaj, więc zawodnicy zrobili postęp. Takich zawodników chciałem mieć od początku sezonu – powiedział trener grudziądzan.
Szkoleniowiec gości nie ukrywa radości z wygranego biegu młodzieżowego przez Kamila Wieczorka, bo na wyjeździe nie jest to częsty widok. – Oczywiście, że jestem zaskoczony. Przecież wiadomo, jak jeżdżą nasi juniorzy. Nie powiem, że było to normalne. Jeżeli młodzieżowiec od dwóch czy trzech lat wygrywa pierwszy bieg na wyjeździe, to ze wszystkiego trzeba się cieszyć – skwitował Kempiński.
Dobry wynik w Lesznie pozwala z optymizmem patrzeć na kolejny mecz ligowy. Będzie to najważniejsze spotkanie w sezonie dla MRGARDEN GKM. Na własnym torze będą podejmować bezpośredniego rywala w walce o utrzymanie w PGE Ekstralidze – Falubaz Zielona Góra. Trener Robert Kempiński nie zapowiada żadnych specjalnych przygotowań do tego meczu. – Będziemy mieli dwa treningi, także kto będzie mógł, to przyjedzie na oba. Kto nie, to na jeden. Będziemy przykładać się do tego bardzo poważnie, bo wiadomo, że ten mecz będzie decydował, kto się utrzyma w PGE Ekstralidze – podsumował szkoleniowiec.
Podobnie o najbliższym spotkaniu wypowiada się lider grudziądzan Artem Laguta. – Całe myśli skupiamy na przyszłej niedzieli i meczu z Zieloną Górą. Musimy wygrać najlepiej za trzy punkty i to już będzie pewne utrzymanie. Nie mam specjalnych przygotowań. Po prostu trzeba jechać i robić swoje – dodał Rosjanin.
  Lubię
  Nie lubię
7 lat temu
W odpowiedzi na komentarz:
Właściwie- dobry nr 8, i Polakiem na sztukę może być nawet Kossakowski:)
otoz to
to byloby najlepsze roziwazane dla was
piesczzke u was bylby mocny
  Lubię
  Nie lubię
7 lat temu
Heat 02: Riss, Wilson-Dean, Allen, Berge (R)
3-3 (8-4) 57.69


  Lubię
  Nie lubię
© 2002-2024 Zuzelend.com