Zostań naszym Fanem!
ZALOGUJ SIĘ: 
Polecamy
SGB Premiership: Wolverhampton Wolves - Swindon Robins 53:37
 21.08.2018 0:28
W ostatnim poniedziałkowym meczu angielskiej SGB Premiership Wolverhampton Wolves bez większych problemów pokonał Swindon Robins 53:37.
Tobiasz Musielak występujący w zespole gości zdołął w pięciu startach zdobyć 9 punktów plus bonus.
 
 
 
 
 
 
Wolverhampton Wolves: 53 
9. Rory Schlein - zastępstwo zawodnika
10. Kyle Howarth (3,2*,1,1,0) 7+1
11. Jonas B. Andersen (1,1*,3,1*,3) 9+2
12. Sam Masters (2*,3,2,2,2,0) 11+1
13. Jacob Thorssell (2,3,3,3,3,1) 15
14. Ashley Morris (3,0,1,1*) 5+1
15. Tom Bacon (2*,1*,3,0) 6+2
 
Swindon Robins: 37 
1. Troy Batchelor (1,0,2,2) 5
2. David Bellego (0,-,0,0) 0
3. Adam Ellis (2,2,0,2) 6
4. Tobiasz Musielak (w,1*,2,3,3) 9+1
5. Nick Morris (3,3,1,3,1*,2*) 13+2
6. Zach Wajtknecht (1,0,2,-,1*,0) 4+1
7. Jack Smith (u,w,-,0,-) 0
 
Bieg po biegu:
1. Howarth, Masters, Batchelor, Bellego 5-1
2. Morris, Bacon, Wajtknecht, Smith (u) 5-1 (10:2)
3. Masters, Ellis, Andersen, Musielak (w/u) 4-2 (14:4)
4. Morris, Thorssell, Bacon, Smith (u/w) 3-3 (17:7)
5. Morris, Masters, Andersen, Batchelor 3-3 (20:10)
6. Andersen, Howarth, Morris, Wajtknecht 5-1 (25:11)
7. Thorssell, Ellis, Musielak, Morris 3-3 (28:14)
8. Bacon, Wajtknecht, Howarth, Bellego 4-2 (32:16)
9. Morris, Masters, Andersen, Smith 3-3 (35:19)
10. Thorssell, Musielak, Howarth, Ellis 4-2 (39:21)
11. Thorssell, Batchelor, Morris, Bellego 4-2 (43:23)
12. Andersen, Ellis, Wajtknecht, Bacon 3-3 (46:26)
13. Thorssell, Batchelor, Morris, Howarth 3-3 (49:29)
14. Musielak, Masters, Morris, Wajtknecht 3-3 (52:32)
15. Musielak, Morris, Thorssell, Masters 1-5 (53:37)
Redakcja (za: inf.własna)
Czy na pewno chcesz usunąć ten komentarz?
TAK NIE
Komentarze (158)
7 lat temu
W odpowiedzi na komentarz:
Konto usunięte
pedersen
hancock
holta
kasprzak
piter
kopczyński

po pewne :)
Taki ZUS dawałby szanse na medale nawet. Choć bardzo kosztowny, a zawodnicy przechodzeni
  Lubię
  Nie lubię
7 lat temu
Konto usunięte
W odpowiedzi na komentarz:
Wyjęcie Kasprzaka ze Stali, oraz Neymara z Leszna uważam, za hity
pedersen
hancock
holta
kasprzak
piter
kopczyński

po pewne :)
  Lubię
  Nie lubię
7 lat temu
W odpowiedzi na komentarz:
1.Vacuik
2.Wozniak
3.Holder
4.Holder
5.Kolodziej
6.Karczarz
7.Bartkowiak

toz to walka o byt.
Na Falubaz może starczyć
  Lubię
  Nie lubię
7 lat temu
W odpowiedzi na komentarz:
ale wy bez kasprzaka i zmarzlika to kim pojedziecie?
to masz od razu 5 tys ludzi na trybunach
Tylko jeżeli zawodnicy zechcą odejść, to nic nie zrobisz. Kończy się umowa i tyle. Zmorę wtedy na taczkach wywiozą. Ale sądzę, że Kasprzak jednak nie odejdzie. Nigdzie go nie lubią, poza Gorzowem
  Lubię
  Nie lubię
7 lat temu
W odpowiedzi na komentarz:
Bober był zgłoszony do zawodów, był też fizycznie w parku maszyn, więc jedyną sankcją wobec niego i drużyny pozostaje wykluczenie go do końca zawodów - powiedział jeden ze związkowych działaczy po zamieszaniu w Gnieźnie.
Nie do wszystkich trafiają jednak takie argumenty. - Ktoś coś ewidentnie przegapił. Ten mecz nie powinien się odbyć, jeśli badanie alkomatem Oskara Bobera odbyło się przed rozpoczęciem pierwszego biegu - mówi nam były menedżer Get Well Toruń Jacek Gajewski. - Spoglądam na Regulamin Zawodów Motocyklowych na Torach Żużlowych i mam zupełnie inne zdanie na ten temat. Mecz w Gnieźnie powinien zostać zakończony walkowerem - dodaje.
Gajewski przywołuje artykuł 53, z którego wynika, że w przypadku stwierdzenia w organizmie zawodnika obecności alkoholu jest on wykluczany do końca zawodów. Regulamin mówi również, że jeśli badanie zostało wykonane przed pierwszym biegiem, to nie dopuszcza się zmian w zgłoszeniu do zawodów. - W parku maszyn musi być wtedy minimum czterech Polaków. Dwóch seniorów i dwóch juniorów. W tym przypadku nie liczy się zawodnika, który wpadł podczas badania. Tak ja rozumiem regulamin. Wydaje mi się, że to jedyne słuszne podejście do sprawy z logicznego punktu widzenia. Co innego, gdyby zawodnik został złapany już w trakcie meczu - podkreśla Gajewski.
- Jeśli przyjmiemy inną interpretację, to pakujemy się w chorą sytuację. Jak świadczy o dyscyplinie motorowej fakt, że klub spełnia wymogi zawodnikiem będącym pod wpływem alkoholu? To przecież źle wygląda. Taki żużlowiec stanowi zagrożenie dla siebie i innych - dodaje.
Były menedżer Get Well w swojej opinii nie jest zresztą osamotniony. - Zgadzam się, że tak nie może być - przekonuje Władysław Komarnicki, były prezes Stali Gorzów. - Wychodzi na to, że zawodnik może napić się przed meczem, pojawia się w parku maszyn, zostaje zgłoszony i pod względem regulaminowym wszystko się zgadza. Nie wiem, jak i kto interpretuje regulamin. Uważam, że jest to zresztą mało istotne. Doszło do kuriozum i trzeba to jak najszybciej naprawić. W świat poszedł przekaz, który kłóci się z etyką i dyskusją o bezpieczeństwie, którą prowadzimy już od dłuższego czasu - podsumowuje Komarnicki.
Władek o etyce? hahaa.
A swoją dorgą, to ciekawe czy przypadkowa kontrola, czy ktoś polował? Bo sądzę, że to mógł nie być pierwszy raz, gdy Bober był wczorajszy.
  Lubię
  Nie lubię
7 lat temu
W odpowiedzi na komentarz:
Można się śmiać. Ale rok temu też kpiliśmy, gdy Ibra pisał, że Przemek pójdzie do GKM. Zwłaszcza, że na tamtym torze zawsze był beznadziejny. Dlatego nie pokój u mnie został zasiany. Skoro nasi o Holderów chcą walczyć.
1.Vacuik
2.Wozniak
3.Holder
4.Holder
5.Kolodziej
6.Karczarz
7.Bartkowiak

toz to walka o byt.
  Lubię
  Nie lubię
7 lat temu
W odpowiedzi na komentarz:
Można się śmiać. Ale rok temu też kpiliśmy, gdy Ibra pisał, że Przemek pójdzie do GKM. Zwłaszcza, że na tamtym torze zawsze był beznadziejny. Dlatego nie pokój u mnie został zasiany. Skoro nasi o Holderów chcą walczyć.
ale wy bez kasprzaka i zmarzlika to kim pojedziecie?
to masz od razu 5 tys ludzi na trybunach
  Lubię
  Nie lubię
7 lat temu
Bober był zgłoszony do zawodów, był też fizycznie w parku maszyn, więc jedyną sankcją wobec niego i drużyny pozostaje wykluczenie go do końca zawodów - powiedział jeden ze związkowych działaczy po zamieszaniu w Gnieźnie.
Nie do wszystkich trafiają jednak takie argumenty. - Ktoś coś ewidentnie przegapił. Ten mecz nie powinien się odbyć, jeśli badanie alkomatem Oskara Bobera odbyło się przed rozpoczęciem pierwszego biegu - mówi nam były menedżer Get Well Toruń Jacek Gajewski. - Spoglądam na Regulamin Zawodów Motocyklowych na Torach Żużlowych i mam zupełnie inne zdanie na ten temat. Mecz w Gnieźnie powinien zostać zakończony walkowerem - dodaje.
Gajewski przywołuje artykuł 53, z którego wynika, że w przypadku stwierdzenia w organizmie zawodnika obecności alkoholu jest on wykluczany do końca zawodów. Regulamin mówi również, że jeśli badanie zostało wykonane przed pierwszym biegiem, to nie dopuszcza się zmian w zgłoszeniu do zawodów. - W parku maszyn musi być wtedy minimum czterech Polaków. Dwóch seniorów i dwóch juniorów. W tym przypadku nie liczy się zawodnika, który wpadł podczas badania. Tak ja rozumiem regulamin. Wydaje mi się, że to jedyne słuszne podejście do sprawy z logicznego punktu widzenia. Co innego, gdyby zawodnik został złapany już w trakcie meczu - podkreśla Gajewski.
- Jeśli przyjmiemy inną interpretację, to pakujemy się w chorą sytuację. Jak świadczy o dyscyplinie motorowej fakt, że klub spełnia wymogi zawodnikiem będącym pod wpływem alkoholu? To przecież źle wygląda. Taki żużlowiec stanowi zagrożenie dla siebie i innych - dodaje.
Były menedżer Get Well w swojej opinii nie jest zresztą osamotniony. - Zgadzam się, że tak nie może być - przekonuje Władysław Komarnicki, były prezes Stali Gorzów. - Wychodzi na to, że zawodnik może napić się przed meczem, pojawia się w parku maszyn, zostaje zgłoszony i pod względem regulaminowym wszystko się zgadza. Nie wiem, jak i kto interpretuje regulamin. Uważam, że jest to zresztą mało istotne. Doszło do kuriozum i trzeba to jak najszybciej naprawić. W świat poszedł przekaz, który kłóci się z etyką i dyskusją o bezpieczeństwie, którą prowadzimy już od dłuższego czasu - podsumowuje Komarnicki.
  Lubię
  Nie lubię
7 lat temu
W odpowiedzi na komentarz:
ktos odelcial totalnie
im dluzszy tor tym wijesze g.. jak sztuczny
Ja mam nadzieję,że pojawi się konkurencja wobec Olsena
  Lubię
  Nie lubię
7 lat temu
W odpowiedzi na komentarz:
no
a wtedy gorzow moza zamykac klub xd
Można się śmiać. Ale rok temu też kpiliśmy, gdy Ibra pisał, że Przemek pójdzie do GKM. Zwłaszcza, że na tamtym torze zawsze był beznadziejny. Dlatego nie pokój u mnie został zasiany. Skoro nasi o Holderów chcą walczyć.
  Lubię
  Nie lubię
© 2002-2024 Zuzelend.com